Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Autentyki DXXXVII - To była konieczność

91 234  
196   14  
Dziś poczytasz o kosmetykach i córkach, potędze miłości i pieniądzach, kuracji młodego, wejściówce na cmentarz w Holandii, oraz dowiesz się jakimi krętymi ścieżkami chodzą ubezpieczyciele, którzy mają wypłacić odszkodowanie.

Młoda dyplomatka

Zakupy z młodą w drogerii, buszowanie między półkami. Wzięłam do ręki krem z serii "under 20" i czytam skład.
Młoda pyta "Kupujesz to?"
Ja "Nie wiem jeszcze"
Młoda "Będziesz musiała się smarować bardzo gruba warstwą..."

by dula

* * * * *

Miłość

Ja do swojej połówki: zmarł Michaił Kałasznikow, twórca karabinu znanego dzisiaj jako AK47. Do dzisiaj sprzedano 70 mln sztuk tej broni. Jakby dostawał 1 dolca od sprzedaży, to byłby zarobiony po uszy.
Połówka: Eeee tam. Wychodzi tylko milion dolarów na rok...
Ja: Jakbym miał milion dolarów na rok, to kupiłbym Ci ładną torebkę!
P: Tak? A jaką?
Ja: Nie wiem... jakąś z wyprzedaży...
P: Miłość, ku*wa...

by donmaliniacco

* * * * *

Młody się kuruje

Kuzyn (7 lat) swego czasu był u babci. Hasał, brykał i dokazywał całymi dniami, aż w końcu się przeziębił. Przychodzi wieczorem do babci, co by mu babcia wody do miski napuściła, bo chciał sobie nogi wymoczyć. Gdy babcia przyniosła miskę z wodą i solą, młody rozsiadł się wygodnie w fotelu, wyciągnął, pomlaskał i rzuca:
- Babcia, ale by się jeszcze piwko przydało.

by Sawpel


* * * * *

Maseczka

Młoda szykuje się na jakieś wyjście. Wychodzi z łazienki z otwartą jednorazową maseczką i z częścią jej na twarzy:
- Mamo chodź nałożę ci maseczkę, bo zostało mi...
Nakłada, ja się nabijam:
- A co to za maseczka?
- Odmładzająco oczyszczająco wszystkorobiąca.
- I co? Będę po niej piękna i młoda?
- No nie.
- To po co mi ją nakładasz?
- Nadzieja umiera ostatnia.

by atitta

* * * * *

Rozmowa na CB

Cztery lata temu jechałam z tatą (jako pasażer, ze względów, które ujawnię później) samochodem. Znaleźliśmy się praktycznie na drugim końcu Polski. I miałam zapytać na CB radiu jak tam dróżka. Pytanie zadane, odpowiedź:
Rozmówca [R] - Czysto masz, koleżanko
Ja [J] - Dzięki kolego.
[R] - Może pogadamy koleżanko, wejdź dwa wyżej
Pomyślałam, czemu nie i zmieniłam kanał. Zaczynamy rozmowę:
[R] - Jak masz na imię?
[J] - Natalia
[R] - Skąd jesteś?
[J] - Spod Nowego Sącza
[R] - A ile masz lat
[J] - Szesnaście
Chwila przerwy i pytanie:
[R] - To z kim jedziesz?
[J] - Z tatą
[R] - Przepraszam, nie mogę rozmawiać, muszę się skupić na drodze.
Mieliśmy z tatą ubaw przez resztę drogi

by NathalieS


* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

Praca, praca, praca


Późno dzisiaj z Fabryki wychodziłem. Ale patrzę i widzę, że pokój bossa naczelnego otwarty, a on sam coś na lapku dłubie niemożebnie. Jesteśmy w fazie dużego deal’a i faktycznie wszyscy chodzą jak nakręceni i chcą coby deal wypalił. Ale ja widziałem jak boss wychodził kilka godzin wcześniej i niby już do domu - więc się z lekka zdziwiłem no i pytam:
- Szefuńciu?!
- No?
- Czemu Ty siedzisz przed lapkiem w zimowej czapce?
- A wiesz co... Od godziny się tak zastanawiam, czemu mi tak gorąco. Chyba się jednak rozbiorę... Na chwilę...

by Misiek666

* * * * *

Świnie w kosmosie


Kolega usłyszał w "mięsnym":
- Czy są skrzydełka wieprzowe?
- Chyba pan żartuje?
Klient z oburzeniem:
- A dlaczego miałbym żartować?!

by lilianaa60

* * * * *

Beton i szkło

Zamawiałem dzisiaj kuriera żeby wysłać tubę subwooferową do klienta. Odbiera pani i nawiązał się dialog:
- Dzień dobry chciałem wysłać tubę (podaję wymiary) z miasta a do b.
- A co to dokładnie jest.
- No taki głośnik...
- Głośniki proszę pana trzeba ubezpieczać bo mogą ulec uszkodzeniu.
- Tak wiem, ale to jest sama tuba czyli skrzynia bez głośnika.
- Hmmm... A jak to wygląda?
- ...No to jest taka bryła, jak średniej wielkości akwarium...
- Ale proszę pana, nasza firma nie przewozi szklanych przedmiotów...

by Cieniaszek

I powracamy do autentyków teraźniejszych:


* * * * *

Wejściówka na cmentarz

Słowo wstępu: dwie z moich trzech sióstr (powiedzmy, że J. i K.) wybrały się do Holandii odwiedzić trzecią (M.), która niedawno została mamą.
Jedna z nich zapragnęła zobaczyć miejscowy cmentarz jako, że rzecz ma miejsce w okolicach listopadowego święta. Życzenie gościa spełnić trzeba, tak więc już po 2 godzinach podróży stanęły u wrót tego innego świata. Pech chciał, że zatrzymały się przy bocznym wejściu, przeznaczonym dla pracowników i otwieranych kartą magnetyczną.
Pomiędzy nimi wywiązał się dialog:
M.- Nie wejdziemy
J.- Dlaczego?
K.- Nie widzisz? Trzeba mieć specjalną kartę.
Odpowiedź powaliła:
J.- U nas w Polsce taka karta nazywa się AKT ZGONU.
Uprzedzę pytania. Nie, nie były wcześniej w Coffee Shop'ie

by koniapl

* * * * *

Odszkodowanie


Jednemu z naszych techników jakieś france, w postaci kun, fretek, rosomaków, czy czegoś tam innego, pogryzły auto.
Wyżarły mu matę tłumiącą pod maską. (z dołu też poszalały, ale to później się okazało).

No to co, to tel. do ubezpieczyciela.

A, bo zapomniałam, auto ma jakieś 4 miesiące, km przejechanych z 4 tyś. - no funkiel nówka. No to chciałoby się auto doprowadzić do stanu prawie nowości.

Koleś zgłosił to do ubezpieczalni.

Dialog między kolegą, a panią przyjmującą zgłoszenie:

K. Tak jak pani wyjaśniłem wcześniej, jakieś zwierzaki pogryzły mi matę tłumiącą pod maską auta
P. Dobrze, przyjęłam zgłoszenie. Czy chce Pan robić to z pana AC czy z OC sprawcy ?
Kumpel zamilkł na prawie minutę.
K: Wie pani, nie jestem pewien czy sprawca ma OC.


Przyjechał rzeczoznawca. Pooglądał, zrobił fotki i mówi:
RZ. Proszę jeszcze zrobić rysunek, jak do zajścia doszło.
K. JAK? Mam narysować auto stojące na parkingu, a obok jakiegoś gryzonia i napisać: "Hyc hyc chrum chrum!?

Odpuścili.

Ale głupota firm ubezpieczających i ich standardowe formułki są porażająca.

by AgwazGG

* * * * *

Jaka będziesz?

Spotkanie rodzinne z okazji którychś świąt. Moja babcia odpytuje moją córę (3 lata):
Babcia:
- Zosiu, a jaka ty jesteś?
Zosia:
- Ładna
- A mama jaka jest?
- Ładna
- A Ula (siostra) jaka jest?
- Też ładna
- A tata jaki jest?
Długa chwila milczenia i badawczego spojrzenia na mnie:
- Duży.

by tenshin

* * * * *

Hanyska

Na wstępie muszę zaznaczyć, że moja kobieta to fest hanyska z dziada pradziada.
A teraz historia właściwa.
Oglądamy ostatnio na kompie nową bajkę Disneya "Frozen". Jemy chipsy, sączymy piwko i co chwila jakiś komentarz leci.
Po połowie filmu, w której tańczą i śpiewają (ot taki musical) następuje zwrot akcji i idą sceny, w których główna bohaterka wyczynia jakieś cuda, tańczy z wilkami, walczy jak Rambo czy inne takie.
Nagle moja lepsza połówka zmilkła, pokiwała głową i z widocznym namysłem rzekła:
- Ona to musi być ze Śląska...

by appan

* * * * *

To była konieczność

Idę wieczorem koło stadionu na mojej wichurze. No jak byk przepychają się jakieś dwa egzemplarze. Jeden wyraźnie mniejszy przyparty do muru zawodzi:
- Ale szszemu mie bijesz?
Drugi trzyma go za fraki i sapie:
- No nie chciałem cię bić w święta, ale wylałeś mi piwo i nie mam wyjścia w tej sytuacji.

by atitta



Oglądany: 91234x | Komentarzy: 14 | Okejek: 196 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało