Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Ty naprawdę tak żyjesz? – Pozytywne i negatywne zaskoczenia odkryte w czyichś domach

51 372  
195   36  
Poniżej 10 historii ludzi, którzy mieli okazję poznać domy swoich ukochanych, przyjaciół, dalekich znajomych czy podopiecznych. I jak to w życiu – wrażenia z tych wizyt bywały różne.

#1.

Poszedłem do domu nowego kolegi (obecnie przyjaciela) po raz pierwszy, kiedy byłem w 6 klasie. Przeszliśmy przez frontowe drzwi.
Kolega: Mamo! Jesteśmy w domu!
Mama wychodzi zza rogu: O mój Boże! Tak miło cię wreszcie poznać! Syn dużo o tobie mówi! (Obejmuje mnie) Jak się masz!?
Ja: W porządku.
Mama: Jesteś głodny? Miałam właśnie zrobić przekąskę. Mężu! Poznaj nowego kolegę naszego syna!
Przychodzi Tata kumpla: Hej maluchu! Miło cię poznać. (Podaje mi rękę) Jeśli będziecie grzeczni, zabiorę was do „Fun Place” i zjemy trochę pizzy. (Całuje mamę) Będę w garażu. (Klepie mamę w tyłek)
Mama: (chichocze) Idźcie do swojego pokoju. Przyniosę wam coś do jedzenia.

Byłem zaskoczony. Byli dla mnie mili i dla siebie nawzajem także! Później opowiedziałem o tej sytuacji mojemu już przyjacielowi, a on przeprosił, mówiąc, że „byli tacy żenujący”. Naprawdę nie wiem za co, bo moi rodzice nie potrafili być w jednym pokoju bez obrażania się nawzajem. Mam nadzieję, że rodzice mojego przyjaciela wciąż są małżeństwem i niesamowicie szczęśliwi. Byli naprawdę najmilszą parą jaką spotkałem. Naprawdę się kochali i kochali mojego przyjaciela. Spędziłem tam trochę czasu, ale w końcu przeprowadziłem się około rok później. Jednak przyjaźni z nie zakończyliśmy. Rzeczywiście poszliśmy na pizzę tej nocy, a jego mama zrobiła naprawdę duże śniadanie następnego ranka. Przepyszne ciasto jagodowe, które zrobiła, wciąż śni mi się po nocach. Są parą, którą staram się naśladować w moim małżeństwie, które trwa prawie 30 lat.

#2.

Opiekowałam się pewną kobietą w jej domu. Nie była niepełnosprawna, po prostu bardzo gruba i leniwa. Sikała do garnków, żeby nie musieć wstawać, była po prostu szczytem obrzydliwości. Miała kota, bardzo miłego, bez imienia. Widziałam karaluchy w jego misce z jedzeniem. To była mokra karma, ale już zdążyła zaschnąć, była stara i obrzydliwa. Następnym razem, gdy tam byłam, zabrałam kota. Kiedy wróciłam, zapytała, czy wypuściłam kota, ponieważ czasem wychodził na zewnątrz. Odpowiedziałam, że nie, to musiał być ktoś inny. W ogóle się nie przejęła. Chciała tylko swoje pieczone kurczaki. Nigdy nie zapomnę tego kota, wydawał się tak wdzięczny za wyzwolenie go od swojej opiekunki.

#3.

Mama kolegi mojego syna zawsze przywoziła go do naszego domu, aby się dzieciaki bawiły razem i zawsze mówiła, jaki nasz dom jest piękny, co było dla mnie powodem do dumy, ponieważ był to mój wymarzony dom, który zaprojektowałem i zbudowałem.

Pewnego dnia mój syn miał pójść do domu kolegi, więc go podwiozłem. Jadąc do ich domu i skręcając za róg, zobaczyłem coś, co wyglądało niesamowicie, było wielkie i okazałe. Powiedzmy, że większość mojego domu zmieściłaby się w ich garażu.

Po otwarciu drzwi szczęka mi opada na widok ogromnego przepychu i pięknych wykończeń z drewna. Wymieniliśmy grzeczności, a ja oczywiście powiedziałem „To naprawdę bardzo piękne miejsce!” Odpowiedziała, że dziękuje i poszedłem.

Odebrałem syna później tego dnia, mówił, jacy mili są rodzice i rodzeństwo kolegi. Uświadomiło mi to, że nie wszyscy bogaci ludzie są dupkami. To naprawdę otworzyło mi oczy i nauczyło nie postrzegać wszystkich bogatych jako nadętych bufonów.

#4.

Zostałem zaproszony do domu przyjaciela i zdałem sobie sprawę, że ma w pełni zaopatrzoną lodówkę i spiżarnię z prawdziwym jedzeniem, nie tylko z ramenem i mrożoną pizzą.

#5.

Wizyta w domu klienta. Otworzyłem puszkę kawy, z której wyskoczyła mysz. A oni zrobili mi kawę. Powiedziałem im wtedy, że piję tylko herbatę.

#6.

Odwiedziłem mojego najlepszego przyjaciela, który mieszka po drugiej stronie kraju. Zawitałem w jego skromnym mieszkaniu, gdzie miał swojego kota i wszystkie swoje instrumenty. Po moim przyjeździe bez wahania zrobił mi bardzo „męski” posiłek, od razu było widać, że nie gotował tego często, bo wyszło dość podejrzane, ale doceniłem jego wysiłek i posiłek zjadłem. Nigdy nie zapomnę wewnętrznej walki, jaką stoczyłem przez pierwszy dzień, by nie oceniać jego stylu życia... zrobił wszystko, co mógł, aby upewnić się, że czuję się komfortowo i nie muszę się o nic martwić... a gdy mijał tydzień i gromadziły się dobre chwile, zdałem sobie sprawę, że nadmiernie komplikowałem swoje życie, co doprowadziło mnie do poważnych problemów ze zdrowiem psychicznym.

Jesteśmy jak bracia do dziś, a ja znacznie uprościłem swoje życie i mocno wyluzowałem od tamtej podróży i jestem z tego powodu dużo szczęśliwszy.

#7.

Kiedy miałem 17 lat, poszedłem do domu dziewczyny. Ona i jej mama paliły w pokoju, w którym byliśmy. Zaczęły strzepywać popiół na dywan. Musiałem wyglądać na zaskoczonego, bo mama powiedziała: „Nie przejmuj się. To wynajmowane mieszkanie”.

#8.

Naprawdę podobała mi się pewna dziewczyna, zaprosiła mnie do swojego domu i to było traumatyczne przeżycie.

Mieli tam około tuzina zwierząt, każde z innym zapachem i dolegliwością, były bardzo zaniedbane, co sprawiało, że cały dom śmierdział.

Jej czterech starszych braci siedziało w więzieniu, musiała trzymać swój pokój zamknięty na kłódkę, bo inaczej by ją okradli.

Jej młodszy brat (może miał wtedy 12 lat) dostał reprymendę za palenie w domu. Była tam zasada, że jeśli miałeś mniej niż 15 lat, musiałeś palić na zewnątrz.

W końcu jej matka pojawiła się i zaczęła opowiadać nam o swoich problemach zdrowotnych, a musiałem wyjść, gdy rozmowa zeszła na temat wypadnięcia odbytu.

#9.

Przez dłuższy czas spotykałem się z dziewczyną, która zawsze przychodziła do mnie. Nie widziałem w tym żadnego problemu. Była świetna i miała naprawdę dobrą pracę w tym samym rejonie co ja, na dość wysokim stanowisku. Tak czy inaczej, zawsze chodziliśmy do mnie. Bez wyjątków. Pewnej nocy byliśmy w barze i zapytałem ją, czy możemy pójść do jej domu, żebym mógł ją lepiej poznać i zobaczyć, jak mieszka. Chciałem lepiej ją zrozumieć. Cóż, to była ostatnia noc, kiedy się spotkaliśmy. Była zbieraczem z patologicznym zbieractwem. I miała koty. Niewiadomą liczbę kotów. Zapytałem ją, ile ich ma, a ona odpowiedziała, że to trochę rotacyjna liczba, a co jakiś czas któryś z nich umiera, więc nie lubi podawać ich liczby, żeby się nie pomylić. Próbowałem jej zwrócić uwagę, że podanie niewłaściwej liczby to najmniejszy z jej problemów. Ona chciała przekonać mnie, że wszystko jest w porządku i że możemy po prostu się zrelaksować, kiedy oczyści łóżko. Powiedziałem jej, że muszę wracać do domu i że może do mnie zadzwonić, gdy posprząta. Nigdy nie zadzwoniła, a ja za nią nie tęskniłem. Podczas wychodzenia zapytałem ją, jak długo to już trwa i jak może żyć w takich warunkach. Nie zrozumiała pytania. To było bardzo niepokojące.

#10.

Kiedyś odwiedziłem kolesia, którego znałem trochę ze szkoły średniej. Poszliśmy tam z przyjacielem, który był jego znajomym. Mieliśmy wtedy po 19 i 20 lat. Niedawno się wprowadził, ale już miał małą górę śmierdzących naczyń i zapach potu, bo grał w grę VR Beat Saber, która wymaga dużo ruchu.

Kiedy wychodziliśmy, musiałem skorzystać z toalety i powiedziałem: „Skoczę na chwilę do kibelka”. Odpowiedział tylko: „Emm...”, kiedy wchodziłem do toalety. Co to „Emm...” oznaczało, jest dla mnie traumatyczne do dziś...

Plamy po sikach na podłodze, włosy łonowe NA UMYWALCE i zapach spleśniałych ubrań z pralki. MIESZKAŁ TAM MNIEJ NIŻ MIESIĄC.

Nigdy w życiu nie pracował i grał na automatach w Internecie. Często publikował posty, że wygrał coś w okolicach 2000€, a niecały tydzień później prosił o 20€ na jedzenie na swoim snapchacie. Jakiś czas później wysłał mi wiadomość, prosząc o 10€ pożyczki na paczkę papierosów, powiedział, że odda za pięć dni, kiedy otrzyma zasiłek. Pięć dni później zapytałem o pieniądze, przeczytał wiadomość, ale mnie całkowicie zignorował. Nie usunął mnie, ani nie zablokował, po prostu ignorował.

Opowiedziałem o tym przyjacielowi, z którym ongiś odwiedziłem tego chłopaka. Przyjaciel zna też jego wspólnych znajomych. Powiedział, że nigdy już nie zobaczę tych 10€. Podobno pożycza od wielu osób, nikomu pieniędzy nie oddaje i jest zadłużony na ponad 500€ u jednego znajomego.
4

Oglądany: 51372x | Komentarzy: 36 | Okejek: 195 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało