Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Salamo Arouch - bokser z Auschwitz

41 620  
146   29  
Dla więźniów Auschwitz-Birkenau pobyt w obozie był prawdziwą gehenną. Co innego można powiedzieć o strażnikach, którzy oprócz znęcania się nad więźniami, szukali dla siebie odpowiedniej rozrywki. Tak też narodziły się w obozie nieformalne mistrzostwa w boksie, gdzie jedną z gwiazd został Salamo Arouch.


Salamo Arouch urodził się w 1923 roku w greckich Salonikach. W wieku 14 lat rozpoczął swą przygodę z boksem, by już po trzech latach zostać mistrzem Bałkanów w wadze lekkopółśredniej. Zarówno trenerzy, jak i przeciwnicy nadali mu przydomek „Baletnica”, albowiem był on drobnej postury, a przy tym niezwykle dobrze pracował nogami, wręcz tańcząc na ringu. Niestety jego znakomita kariera została zatrzymana przez najazd Niemców i Włoch na Grecję w 1941 roku.

Dwa lata później w maju 1943 roku Salamo wraz z rodzicami, trzema siostrami i bratem został wysłany do obozu w Auschwitz. Niestety wszystkie kobiety zostały od razu wysłane do komory gazowej. Pozostali zostali zakwalifikowani jako zdolni do pracy. Już podczas pierwszego apelu jeden z esesmanów zapytał się, czy wśród więźniów znajdują się zapaśnicy lub bokserzy. Salamo podniósł rękę. Choć Niemiec nie dowierzał filigranowemu mężczyźnie, to jednak zorganizował na szybko walkę, w której Salamo pokonał swego pierwszego przeciwnika. Tak też zaczęła się jego kariera obozowa.

W jednym z lokalnych magazynów naziści urządzali regularne walki bokserskie. Wprowadzani na ring więźniowie musieli toczyć między sobą brutalne pojedynki o przeżycie. Stawką walki była śmierć lub życie, albowiem pokonany od razu trafiał do komory gazowej (jedyną osobą, której darowano życie był Antoni Czortek, przedwojenny srebrny medalista Mistrzostw Europy. Po porażce z Salamo dano mu drugą szansę, gdzie pokonał na ringu jednego z nazistów).

Musimy pamiętać, że do walki przystępowały zagłodzone i wycieńczone osoby, które często ledwo utrzymywały się na nogach. Na domiar złego walki odbywały się bez sędziów, zasad i rund. Pojedynki były brutalne i kończyły się z z chwilą, aż jeden z bokserów straci przytomność. Zwycięzca mógł liczyć jedynie na przedłużenie obozowego życia oraz dodatkową porcję jedzenia.

Salamo szybko stał się faworytem strażników. Musiał toczyć nawet kilka walk tygodniowo. Na całe szczęście został przeniesiony do lżejszej pracy biurowej. Na ringu jego przeciwnikami byli na ogół o wiele więksi oraz ciężsi zawodnicy. Mimo tego do końca pobytu w Auschwitz wygrał wszystkie 208 walk. Najtrudniejszą przyszło mu stoczyć z przedwojennym mistrzem, niemieckim Żydem Klausem Silberem, który miał na koncie ponad 100 zwycięstw. Wtedy też Grek po raz pierwszy wylądował na deskach. Udało mu się jednak podnieść i wygrać pojedynek. Swego przeciwnika już nigdy nie ujrzał żywego. Niestety nie dane było mu zobaczyć także reszty rodziny, albowiem wszyscy zostali zgładzeni w obozie.

W styczniu 1945 roku grecki bokser trafił do Bergen-Belsen. Tam też doczekał się wyzwolenia. W obozie poznał Martę, z którą wzięli ślub i wyemigrowali do Palestyny. Tam też Salamo wstąpił do wojska, a następnie założył firmę transportową. Już tylko kilkukrotnie zdarzało mu się boksować.

Zapewne świat nie usłyszałby o legendarnym zawodniku, gdyby nie nakręcony w 1989 roku film "Triumf ducha", w którym w rolę Salamo wcielił się Willem Dafoe. Po premierze Aroucha zaproszono do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkał się między innymi z Muhammadem Ali i Mikiem Tysonem.



Mężczyzna zmarł 26 kwietnia 2009 roku w Tel Awiwie. Zapamiętany zostanie jako niepokonany bokser z Auschwitz.



Źródła: 1, 2
5

Oglądany: 41620x | Komentarzy: 29 | Okejek: 146 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało