Jeszcze reżyser czy już hurtownia filmów? W przypadku ponad 80-letniego Woody'ego Allena trudno powiedzieć.
#1.
Cokolwiek o nim myślicie, Allen ma to gdzieś. Nie żeby miał coś do was osobiście - po prostu nigdy nie czyta nic na swój temat. Ani pochwał, ani krytyki. "Skupiam się na pracy, a nie czytaniu o tym, jaki świetny jestem albo jakim głupkiem jestem", mówi. Reżyser nigdy też nie wraca do oglądania swoich filmów, gdy te są już ukończone.
#2.
Woody Allen wyleciał z Uniwersytetu Nowojorskiego. Jakie studia okazały się za trudne? Tak, produkcja filmowa. Allenowi nie brakowało jednak umiejętności czy zdolności, ale raczej koncentracji - zamiast skupić się na nauce, niemal cały swój czas przyszły reżyser poświęcał pisaniu dowcipów dla lokalnej gazety.
#3.
Planował zostać magikiem - za młodu jego hobby były sztuczki i iluzje, które jednak ostatecznie porzucił, uznając za kolosalną stratę czasu. "To zapewniłoby mi popularność na imprezach, ale nigdy nie zrobiłem żadnej sztuczki publicznie. Zawsze to byłem tylko ja i lustro", stwierdził.
#4.
Choć poziom absurdu w filmach Allena osiąga często niebotyczne poziomy, sam reżyser twierdzi, że nie ćpa. Co więcej, nigdy w życiu nie próbował ani marihuany, ani jakichkolwiek innych narkotyków. Szczyt narkomanii w przypadku Allena to wzięcie dwóch tabletek na migrenę.
#5.
Aż do 2005 roku wszystkie filmy Woody'ego Allena kręcone były w Nowym Jorku. Dopiero potem reżyser rozpoczął tournee po świecie, głównie po Europie - stąd "Vicky Cristina Barcelona", "O północy w Paryżu", "Zakochani w Rzymie". W 2012 roku zaczęły się rozmowy z Allenem, by akcję kolejnego filmu osadzić w Krakowie. Reżyser postawił warunek - 15 milionów dolarów dofinansowania i poprosił o 3 lata na ukończenie dotychczasowych projektów. Kto wie, być może temat wkrótce powróci?
#6.
Woody Allen nie korzystał z pomocy narkotyków, ale z całą pewnością nadużywał psychoanalizy, chodząc na regularne terapie nawet trzy razy w tygodniu przez ponad 37 lat. W wielu jego filmach pojawiają się różne odniesienia do jego spotkań z psychoanalitykami, które uważał za bardzo stymulujące, a nawet ekscytujące.
#7.
Im starszy, tym wcale nie lepszy - za najgorsze filmy Woody'ego Allena krytycy zgodnie uznają większość tych najnowszych, powstałych w XXI wieku, z "Końcem z Hollywood" na niechlubnym nomen omen końcu. Oberwało się też "Klątwie skorpiona" i "Co nas kręci, co nas podnieca". Za najlepszy film w dorobku reżysera uznaje się natomiast "Hannah i jej siostry" z 1986 roku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą