Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 zamożnych ekscentryków

141 633  
309   12  
Różnicę między byciem wariatem a ekscentrykiem wyznacza ilość zer na koncie. I tak też jedynie ci najbogatsi mogą szczycić się tym drugim mianem. W przeciwieństwie do wariata, ekscentryk traktowany jest z należytym szacunkiem, nawet jeśli jego zachowanie sugeruje, że jedynym dla niego ratunkiem jest urlop w mięciutkim apartamencie bez klamek. Oto kilka zdziwaczałych, wielce majętnych postaci, które przewinęły się przez historię.

Hetty Green

Pozory mogą mylić. Na przykład babina, którą widzicie na zdjęciu, wygląda jak przedstawicielka kloszardziej żulerii, ale w rzeczywistości to jedna z najbogatszych kobiet, jakie kroczyły po ziemi. Hetty Green odziedziczyła spory majątek i dzięki swojemu talentowi do robienia interesów szybko go powiększyła - inwestowała w koleje i nieruchomości, ale prawdziwym kluczem jej sukcesu była nieprawdopodobna oszczędność. „Wiedźma z Wall Street”, bo taki przydomek przylgnął do Hetty, miała w zwyczaju noszenie tych samych ubrań aż do momentu, kiedy te najzwyczajniej w świecie rozpadały się ze starości. Myła się w zimnej wodzie i nigdy nie włączała ogrzewania. Miała też w zwyczaju ponownie wykorzystywać zużyte koperty.

Na lunch jadła owsiankę i prawdopodobnie nigdy nie skorzystała z pomocy lekarskiej. Szkoda jej było pieniędzy na leczenie złamanej nogi własnego syna. Ostatecznie trzeba mu ją było amputować, bo wdało się w nią zakażenie...
Na starość Hetty dostała przepukliny i bardzo się zmartwiła, gdy powiedziano jej, że operacja będzie kosztować całe 150 dolarów. Jednak to nie ten zdrowotny problem wysłał ją do grobu. Green padła trupem w wyniku ataku apopleksji po ostrej kłótni z pokojówką na temat zalet płynących z picia odtłuszczonego mleka.

John Harvey Kellogg

A oto człek, który wraz ze swym bratem wynalazł masło orzechowe oraz płatki kukurydziane. Wkrótce jednak bracia pokłócili się - John stanowczo protestował przeciw dodawaniu do płatków cukru. Ostatecznie przeciwnik słodzenia firmę opuścił i zajął się leczeniem pensjonariuszy sanatorium w Battle Creek. Jednym z popisowych numerów Kelloga było serwowanie schorowanym pacjentom lewatywy z jogurtu oraz zniechęcanie kobiet do masturbacji poprzez aplikowanie kwasu na łechtaczkę (podobno paniom momentalnie przechodziła chęć na czyny sprośne).

John miał też kilka pomysłów dla rodziców dorastających chłopców, którzy nazbyt często gmerają przy kroczu. Kellogg sugerował wiązanie im rąk, zakładanie na części intymne specjalnych, opatentowanych klatek lub, w skrajnych przypadkach, terapię elektrowstrząsami...

Clive Palmer

A oto australijski biznesmen, który wyjątkowo lubi epickie kino. Całkiem niedawno poinformował prasę o realizacji swoich dwóch szalonych pomysłów. Palmer zlecił skonstruowanie 160 ruchomych dinozaurów, które ma zamiar umieścić na terenie swej posesji w Coolum. Prawa autorskie zabraniają mu nazwanie swego gadziego przybytku mianem „Parku Jurajskiego”, ale wierzymy, że człowiek, którego majątek szacuje się na 895 milionów dolarów, jakoś sobie z tym fantem poradzi.

Tymczasem w 2016 roku w rejs wyruszyć ma Titanic II - kolejny z projektów Palmera. Okręt będzie nie tylko idealną repliką oryginalnego transatlantyku, ale i ma przepłynąć dokładnie taką samą trasę co feralny, brytyjski statek. Numer z górą lodową nie jest na szczęście w planach.

Simeon Ellerton

A ten mężczyzna był raczej bogaty duchem... i miał też pokaźną kolekcję kamieni. Simeon Ellerton znany był z tego, że lubił chodzić. Łażąc pokonywał olbrzymie dystanse. Przyjemne łączył więc z pożytecznym - często pracował jako kurier. Żeby tego było mało, miłośnik pieszych wojaży lubił zabierać ze sobą nadbagaż - podnosił kamienie leżące przy drodze i transportował je na własnej głowie.
Te nietypowe pamiątki z podróży porzucał w jednym miejscu. Po latach kamieni było tak dużo, że Ellerton wykorzystał je do zbudowania własnej, wcale nie małej, chaty. Po latach dźwigania ciężarów, Simeon czuł się nieswojo bez balastu na głowie - zaczął więc profilaktycznie umieszczać na niej solidny worek wypełniony głazami. Dzielny łazik cieszył się długim życiem - kopnął w kamyk w wieku 104 lat, co w XVIII wieku było prawdziwą rzadkością.


Howard Hughes

Amerykański miliarder i producent filmowy znany jest dziś głównie dzięki dziełu Martina Scorsese pt. „Aviator”. Hughes był właścicielem firmy produkującej samoloty, a on sam zasłynął jako pilot, który w 1935 roku pobił rekord prędkości rozpędzając swoją maszynę do 567 km/h. Trzy lata później Howard odbył powietrzną podróż dookoła świata.

W 1946 roku otarł się o śmierć - jego samolot rozbił się, a on sam cudem uszedł z życiem. Niedługo po tym wydarzeniu Hughes oznajmił swoim pracownikom, że pragnie zamknąć się w swojej sali kinowej i pooglądać kilka filmów. Przesiedział tam całe cztery miesiące. Jadł dostarczane mu kurczaki i czekoladki, pił głównie mleko. Nie mył się, załatwiał sprawy fizjologiczne do pustych butelek i kategorycznie zabraniał patrzenia na siebie. Głównym jego zajęciem było siedzenie nago na fotelu i oglądanie filmów. Niedługo po opuszczeniu swej samotni Hughes przeprowadził się do hotelu, gdzie wynajął kilka apartamentów dla siebie, żony, pracowników i okazałego stadka kochanek. Po roku uiścił rachunek opiewający na 11 milionów dolarów... Innym razem wprowadził się do ośmiopiętrowego hotelu Desert Inn. Po 10 dniach pobytu wdał się w kłótnię z jego właścicielami i zamiast kulturalnie opuścić budynek, najzwyczajniej w świecie kupił hotel i zamienił w swoją rezydencję.
Z czasem ekscentryczny miliarder nabawił się obsesyjnego lęku przed zarazkami oraz allodynii - zaburzenia czucia (najmniejszy dotyk wywoływał u niego silny ból). Na starość odsunął się w cień i ostatnie lata życia spędził w towarzystwie mormonów.


William Buckland

A oto brytyjski paleontolog, który zasłynął na łamach historii jako autor pierwszej pracy naukowej na temat skamieniałych kości po jurajskim gadzie. Oprócz badania pozostałości po dinozaurach, Buckland znalazł też doskonały sposób na połączenie ze sobą dwóch innych pasji - jedzenia i umiłowania ziemskiej fauny. Na terenie swej posesji stworzył coś na kształt zoo, które następnie wypełnił ogromną ilością zwierząt różnych gatunków i rozmiarów. Każdy z pupilów Williama prędzej czy później trafiał na stół i był pałaszowany podczas uroczystej biesiady. Ekscentryczny naukowiec raczył się mięsem krokodyla, pantery, kretów oraz całej armii insektów. Można by powiedzieć, że Buckland dosłownie przegryzł się przez królestwo zwierząt. Podobno podczas wizyty w Nuneham zwariowany paleontolog miał okazję podziwiać zakonserwowane w srebrnej szkatule serce francuskiego króla Ludwika XIV. „Jadłem już wiele rzeczy, ale nigdy nie było mi dane kosztować serca króla” - miał rzec Buckland, a następnie zanim ktokolwiek zdołał zareagować, spałaszował pamiątkę po władcy.
Nietypowe hobby paleontologa odziedziczył po nim jego syn.

Gigoo

Ten ekscentryk, w przeciwieństwie do pozostałych wyżej opisanych, nie traci czasu na wyrachowane dziwactwa. Dziedzic majątku to osoba prosta, której do szczęścia wystarczy kawałek ziemi, w której można sobie poryć i wydłubać zeń kilka robaków. Gigoo dostał fortunę w spadku po majętnym wydawcy - Milesie Blackwellu, który to zmienił testament po śmierci swej żony. W ten sposób 10 milionów dolarów trafiło w ręce/pazur/dziób tego oto właśnie poczciwego koguta.



Źródła: 1, 2, 3, 4, 5

Oglądany: 141633x | Komentarzy: 12 | Okejek: 309 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało