<< >> wszystkie blogi

bartlomiejf's blog

Potwornie absurdalny blog

Poziom inteligencji - szkoła średnia - przykład wybrany

2016-05-24 19:33:45 · Skomentuj
Sytuacja dzisiaj, która miała miejsce w pewnej szkole średniej w Zamościu przysporzyła mnie o raka jelita i wrzody na sercu...

Musiałem znaleźć sobie pewne miejsce do przejrzenia dokumentacji technicznej obiektu (rzuty etc.) oraz porównanie z faktem istniejącym. Udostępniono mi dość spory stół w bibliotece, bo papierów trochę było. Nie minęło 15 minut, gdy zabrałem się do wertowania makulatury, gdy do sali wpada (jak domniemam) p. Nauczyciel matematyki , jakiś wychowanek z 1 klasy średniej oraz owego wychowanka Mama.

Szybkie wprowadzenie dla p. Mamy, że jej syn niezbyt często uczęszczał na lekcje itd., więc zaliczenie semestru przy matuli.

Nauczycielka wybiera jakieś zadanie z zakresu (jak później skorygowała opiekunkę młodego inteligenta, że było ono przerabiane na lekcji oraz zaznaczone jako przykład do sprawdzianu). Napiszę, że było to jakieś równanie kwadratowe (kątem oka zerkałem na treść). Niestety bohater opowieści podjął próbę, lecz poniósł porażkę.

Następnie nauczycielka starała się pomóc młodemu mężczyźnie, więc zaproponowała, aby sam wybrał zadanie z pewnej ich puli. Skwaszona mina, oraz stwierdzenie, że z tego zakresu niestety nie zdążył się przygotować (później nauczycielka stwierdziła, że sam ten termin z nią ustalił, więc raczy sobie jegomość żartować).

Przyszła kolej na geometrię na płaszczyźnie, bo z tego miało być zaliczenie.
Pytanie nauczycielki: "Co to jest symetria?"
Chłopak: nie zacytuję, bo bełkot nie przypominał mowy człowieka rozumnego...

Następnie szybkie zadanie, które dotyczyło obrotu trapezu (domyślam się, bo zagłębiałem się w rozwinięcie instalacji centralnego i nie słuchałem uważnie).
Przeraziło mnie to, że chłopaczyna nie potrafił narysować trapezu...

Na tym skończyło się zaliczenie młodego, ambitnego i jakże zdolnego dżentelmena. Mama próbowała usprawiedliwiać syna, że nie chodził i dlatego nie potrafi, "ale teraz już zaczął i podciągnie się w drugiej klasie", "bo jak to tak, żeby 2 lata w pierwszej klasie kiblować". Nauczycielka nie dała za wygraną, za co darzę ją szacunkiem, że nie dopuściła, aby coś takiego miało miejsce.

Niestety wyszedłem wcześniej i nie miałem okazji posłuchać do końca tłumaczeń p. Prof w stronę biednej Matuli tego pana.

Świat idzie w złym kierunku....
Najpopularniejsze posty
Moje pliki
Statsy bloga
  • Postów: 0
  • Komentarzy: 0
  • Odsłon: 1366

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi