Graffiti - forma wyrazu tak stara, jak sama sztuka, wciąż budząca wiele kontrowersji i przybierająca najróżniejsze formy. Od rysunków naskalnych, przez dzieła typu "Legia dziady" i "Kocham Olkę", do światowych galerii sztuki. Podoba nam się czy nie, graffiti jest z nami od zawsze i nie zanosi się, by to miało się kiedykolwiek zmienić.
Artykuł planowałem jako serię galerii bez tekstu, ale o niektórych artystach po prostu nie wypada nie powiedzieć kilku słów. Gdzie zacząć i z której strony ugryźć taki temat? Dziś przedstawię prace
kilku legend tej sztuki, ludzi, którzy stworzyli graffiti w formie takiej, jaką dziś znamy.
Przenieśmy się do kolebki współczesnego graffiti -
Nowego Jorku, do niewinnego spotkania, które okazało się przełomem. Urodzona w 1943 roku
Martha Cooper, dzięki ojcu i dziadkowi, od najmłodszych lat interesowała się fotografią. Dziewczyna dorastała, uczyła się i podróżowała, cały czas rozwijając swoją pasję. Pierwszy raz połączyła fotografię z inną sztuką podczas pobytu w Japonii, gdzie dokumentowała tatuaże miejscowych.
W latach 70. Martha była już uznanym fotografem pracującym dla
New York Post. Podczas powrotu z pracy robiła zdjęcia nowojorczykom, na ogół młodym. Pewnego razu zainteresował ją chłopak, który bazgrał coś na ścianie. Cooper zwyczajnie podeszła i zapytała się, co on tak właściwie robi.
Chłopak nazywał się
Edwin Serrano (podpisywał się
HE3) i chętnie wprowadził Marthę w świat graffiti. Edwin nie był figurą "w branży", a inni raczej nie byli tak przystępni. Jeden z kolegów Edwina postanowił jednak zabrać Marthę "na robotę" i pozwolił jej robić zdjęcia. Nazywał się
Donald Joseph White. To
DONDI (tak podpisywał się Donald) i Martha Cooper sprawili, że sztuka, która istniała od zarania ludzkości, wyszła w końcu z podziemia.
Niewielu może równać się z legendą zmarłego w 1996 roku Dondiego, jednym z takich ludzi na pewno jest jego rówieśnik (rocznik 1961)
Richard Mirando, znany jako
SEEN.
Trochę później od poprzedników, bo w 1985 roku, swoją karierę zaczął
Fernando Carlo, który podpisuje się
COPE2. Cope jest kontrowersyjną postacią w świecie graffiti, od początku lat 90. krążą pogłoski, że Fernando współpracował z policją, wydając innych artystów, przez co jego prace często są niszczone. Mimo komercyjnego sukcesu (jego prace można zobaczyć np. w grze GTA IV i filmie Shrek 3, zaprojektował także serię ubrań dla Adidasa), Cope wciąż zajmuje się nielegalnym graffiti.
Na koniec pierwszej części przedstawiam najsłynniejszą kobietę, która zajmuje się graffiti -
Lady Pink. Pod tym pseudonimem ukrywa się urodzona w 1964 roku
Sandra Fabara. Jej kariera zaczęła się od złamanego serca. W 1979 roku jej chłopak został skazany na dożywocie w
Puerto Rico. Nie wiedząc, jak poradzić sobie z rozpaczą, Sandra chwyciła puszkę z farbą i zaczęła upiększać Nowy Jork imieniem swojego chłopaka, niedługo po tym przyjęła pseudonim Lady Pink i zajęła się graffiti na poważnie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą