Jakie tortury znaleźlibyśmy w hipotetycznym "piekiełku" - nieco złagodzonej wersji piekła, bez tego całego gotowania żywcem i obdzierania ze skóry? Ktoś zapytał o to internautów na Reddicie. Patrząc na niektóre propozycje zastanawiamy się, czy nie wolelibyśmy jednak tradycyjnego piekła.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą