Szukaj Pokaż menu

Piekielne autentyki LXXII - nauka jazdy

55 842  
242   24  
Jestem instruktorem nauki jazdy.

Niektórym kursantom nauka przychodzi łatwo, inni mają mniejsze, bądź większe problemy. Dla jeszcze innych problemy zaczynają się dopiero na egzaminie.

Dziś historia egzaminów M. - jednego z moich kursantów.

Chłopak z jazdą radził sobie bardzo dobrze. Na kursie nie miał najmniejszych problemów. Na egzaminie trafił na egzaminatora X. Po wyjechaniu na miasto na jednym z pierwszych skrzyżowań, czekał przepuszczając auta z pierwszeństwem. W tym momencie egzaminator zaczął potupywać stopą. Na następnym skrzyżowaniu sytuacja się powtórzyła. Na kolejnym podobnie, plus uwaga egzaminatora:
- Długo jeszcze będziemy czekać?

Ilustracje Kuczyńskiego celnie opisujące otaczającą nas rzeczywistość

67 629  
528   26  
Paweł Kuczyński od 2004 roku zajmuje się rysunkiem satyrycznym i od tego czasu zdołał wyrobić sobie renomę, a jego wielokrotnie nagradzane ilustracje rozpoznawalne są na całym świecie. W swoich pracach artysta celnie przedstawia współczesny świat i wady naszej cywilizacji.

#1.

Kanion Szaryński w Kazachstanie oczami polskiej podróżniczki

38 568  
221   15  
Agnieszka Szwed, jak sama stwierdza, zajmuje się zbieraniem patyków i w ich poszukiwaniu przemierza Ziemię wszerz i wzdłuż. Podzieliła się z nami swoimi doświadczeniami z wycieczki do malowniczego kazachskiego kanionu. Kanion Szaryński określany jest mianem młodszego brata Wielkiego Kanionu w Arizonie. Znajduje się w południowo-wschodnim Kazachstanie i w tej części świata jest formacją jedyną w swoim rodzaju.

Wyprawa była o tyle pechowa, że akurat na czas naszej podróży przypadło wprowadzenie ograniczeń w poruszaniu się w strefie przygranicznej. Do miejsc takich jak Kanion Szaryński czy Big Almaty Lake wymagane były dodatkowe pozwolenia, których wyrobienie trwało niestety zbyt długo. Liczyliśmy się z tym, że możemy zostać cofnięci przed samym osiągnięciem celu. Tak się na szczęście nie stało.


Zachód słońca w kanionie



Nad krawędź kanionu dotarliśmy, gdy zachodzące słońce oświetlało skały w głębi kanionu, wydobywając ich barwę i fakturę. Pogapiliśmy się tak aż do chwili, gdy światło między skałami zgasło. Zostawiliśmy samochód na górze, a sami ruszyliśmy serpentyną w dół wąwozu, by zanocować w jego wnętrzu. Wędrówka zajęła około godziny i do celu dotarliśmy po zmroku. Nie mogliśmy dostrzec walorów miejsca, w którym rozbijaliśmy namioty. Wiedzieliśmy, że tuż obok przepływa rzeka i otaczają nas strome skalne ściany. Reszta do rana pozostała tajemnicą.


Impreza wśród skał


Jeszcze przed osiągnięciem celu, spotkaliśmy strażnika, u którego wcześniej kupowaliśmy bilety. Pokazał gdzie możemy się rozbić i poprosił, żebyśmy po rozstawieniu namiotów podeszli do pobliskiego baru. Bar na dnie kanionu - nie spodziewałam się niczego ponad niewielką budką, w której można kupić przekąski i napoje. Nie doceniłam jednak kazachskiej inicjatywy. Wspomniany bar był większy niż myślałam, a w środku odbywała się impreza.


Okazało się, że rozrywkowa ekipa to głównie ludzie związani z kanionem, między innymi strażnicy, czy pracownicy zaplecza turystycznego. Przyjezdnych było jak na lekarstwo. Gospodarze nie pozwolili, byśmy siedzieli z boku. Po chwili wśród nas krążyła szisza i butelki z piwem. Gospodarze zadbali także, byśmy zbyt często nie schodzili z parkietu. Wyobrażałam sobie, że noc w kanionie upłynie nam spokojnie.


Dość huczna impreza w takim miejscu w ogóle nie przyszła mi do głowy i była przeżyciem z rodzaju tych abstrakcyjnych. Mimo że bawiłam się bardzo dobrze, nie bardzo pasuje mi tworzenie imprezowni w takich miejscach. Zwłaszcza, że w Szarynie wszystko dopiero się rozkręca. Bar w obecnej formie działa od niedawna, a strażnicy utrzymują, że bawią się tam dzień w dzień. Planowane jest ponoć poszerzanie turystycznej infrastruktury, łącznie z wybudowaniem SPA. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo sam kanion jest naprawdę wystarczającą atrakcją, a im bardziej dziki i naturalny, tym lepiej.


Wieczór nie upłynął nam jednak tylko na imprezie, ale i rozmowach z miejscowym towarzystwem, nie kazachskim jak się okazało, lecz ujgurskim.


Ujgurzy

Ujgurzy są grupą etniczną pochodzenia tureckiego. Dawne ujgurskie imperium sięgało od Morza Kaspijskiego po Mandżurię, zostało jednak podbite, a na przestrzeni lat Ujgurzy wysiedlani byli między innymi do imperium Dżyngis-Chana i kolejnych mongolskich potęg, by ostatecznie dostać się pod panowanie Chin.


Obecnie zdecydowana większość z około 12-milionowej populacji Ujgurów zamieszkuje Ujgurski Autonomiczny Region Sinkiang w Chinach. W Kazachstanie żyje ich około 250 000, głównie na południu kraju, między innymi w okolicach Ałamty.


Mimo burzliwej przeszłości i braku własnego państwa, Ujgurzy nigdy nie zatracili tożsamości i dążeń do autonomii. świadectwem tego są liczne zrywy wolnościowe i powstania. Obecnie Ujgurzy, zmuszani do przejmowania chińskiego języka i kultury, nadal walczą o autonomię. Mimo że uciekają się niekiedy nawet do aktów terroru, ich sprawa dla większości świata nie istnieje.


O wschodzie

Zasnęliśmy sporo później niż planowaliśmy. Pierwsze przebudzenie nastąpiło wraz ze wschodem słońca. Choć w dole nie był on spektakularny, rozżarzone szczyty otaczających skał zostały pięknie wyeksponowane. Wtedy przekonaliśmy się w jak urokliwym otoczeniu spędziliśmy noc.






















221
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Ilustracje Kuczyńskiego celnie opisujące otaczającą nas rzeczywistość
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Wielka Warszawska Bitwa Poduszkowa - relacja
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia, które połączone w pary tworzą bardzo nieczyste obrazki
Przejdź do artykułu Niezwykle żywy świat stworzony przez fotografa daltonistę
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Widoki, dla których warto udać się na sam koniec świata
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Wielopak Weekendowy DCLVI
Przejdź do artykułu Nocne zwiedzanie paryskich tuneli

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą