Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Dziwne obsesje słynnych filozofów

61 840  
150   15  
Wszyscy wiemy, że bycie filozofem to trudna praca. Trzeba dziwnie się zachowywać, dziwnie wyglądać i w dodatku wymyślać mądrze brzmiące teorie, których normalny człowiek nie jest w stanie zrozumieć. Stereotyp? Niekoniecznie. Oto lista bardzo znanych filozofów, którzy swoim zachowaniem potwierdzają tylko to, że filozof to nie do końca zwykły człowiek.

#1. Kartezjusz i jego miłość do zezowatych kobiet

Ojciec współczesnej filozofii był przyjacielem mających władzę i bogatych kobiet, takich jak królowa Szwecji Krystyna czy też księżna Anglii Elżbieta. Jeśli chodzi o jego życie uczuciowe, Kartezjusz nigdy się nie ożenił i miał jedną nieślubną córkę. Przez długi czas filozof ten zakochiwał się jedynie w kobietach z zezem. W liście do królowej Krystyny opisywał swoje zauroczenie zezowatą dziewczyną, gdy był młodym chłopcem. Jako filozof wytłumaczył sobie swoje upodobanie do zezowatych tym, że pierwsza miłość i rozmarzony wzrok dziewczęcia odcisnęły się w jego mózgu, który podświadomie szukał podobnej cechy u później poznawanych kobiet. Ta niedoskonałość była dla niego doskonałością i kojarzyła mu się z uczuciem pierwszej, wielkiej miłości.

#2. Camus i strach przed śmiercią w młodym wieku


Znany kobieciarz i filozof Albert Camus wychowywał się w ubogiej rodzinie, w domu, w którym nie było bieżącej wody ani elektryczności. Zajmująca się rodziną babcia utrzymywała w domu dyscyplinę za pomocą bata. Mimo tak ciężkich początków, Camus zdołał uzyskać stypendium i kontynuować naukę w szkole średniej. W wieku 17 lat ciężko zachorował na gruźlicę i musiał na rok przerwać edukację. I znów udało mu się przeżyć, wyzdrowieć, wrócić i ukończyć szkołę i wydać książkę zanim rozpoczął studia na uniwersytecie. Pomimo tego, że przetrwał trudne dzieciństwo i chorobę, Camus całe życie obawiał się, że umrze młodo. Pesymista napędzany strachem przed śmiercią spieszył się jak mógł, żeby zdążyć napisać swoje dzieła. Gdy otrzymał Nagrodę Nobla, uznał to za zły znak. Według niego nagroda ta to przypieczętowanie końca kariery. Umarł faktycznie dosyć młodo w wypadku samochodowym w wieku 46 lat.

#3. Kant i dokładnie rozplanowany dzień

8_Kant_foto

Obsesja to sposób na życie Immanuela Kanta. Oprócz tego, że był znanym hipochondrykiem, miał również obsesję na punkcie planowania. Obsesja ta sięgnęła szczytu, gdy w 1783 roku kupił dom i zaplanował rozkład dnia, którego trzymał się rygorystycznie aż do śmierci w 1804. Przez ponad dwadzieścia lat filozof budził się parę minut przed 5 rano, wypijał filiżankę herbaty i wypalał jedną fajeczkę. Potem pracował nad wykładami, które zaczynały się o 7.00 i kończyły o 11.00. Po wykładach pracował nad swoimi dziełami do lunchu, który jadł o 13.00. Po posiłku, niezależnie od pogody, udawał się na godzinny spacer. Po spacerze czasem spotykał się z jednym lub dwoma przyjaciółmi, wracał do domu i znów pogrążał się w lekturze i pracy aż do 22.00, o której to godzinie szedł spać.

#4. Kierkegaard i klątwa rodzinna

7_Kierkegaard_1902_by_Luplau_Jansse7n

Zanim Kierkegaard skończył 25 lat, zmarli jego rodzice oraz piątka rodzeństwa. Kilka lat wcześniej ojciec wyznał filozofowi, że jest naznaczony klątwą, która mówiła, że będzie musiał ujrzeć śmierć wszystkich swoich dzieci. Ojciec Kierkegaarda jako młody chłopiec przeklął Boga i tym ściągnął klątwę na siebie i swój ród. Chłopiec uwierzył w to i pogodził się z faktem, że umrze młodo. Nawet po śmierci ojca nadal wierzył w to, że długo nie pożyje i pisał bardzo dużo, żeby zdążyć podzielić się z ludźmi swoimi przemyśleniami. Krótko po śmierci ojca pisał w swoim dziele, że klątwa ciąży na całej rodzinie, a rodzina musi odpokutować za rozgniewanie Boga, niezależnie od tego, kto pierwszy umrze. Podobnie jak obawiający się przedwczesnej śmierci Camus, Kierkegaard zmarł młodo w wieku 42 lat.

#5. Marks i jego sposób pracy

6_Karl_Marx_001

Karol Marks jest najbardziej znany jako współautor Manifestu Komunistycznego. Uważany za najbardziej wpływowego teoretyka XX wieku, w życiu prywatnym Marks otoczony był chaosem i nieporządkiem. Miało to związek głównie z problemami finansowymi, z którymi borykał się całe życie. Brak pieniędzy to częściowo wina wygnania jego rodziny z Francji, a częściowo wina stylu pracy filozofa. Okresy wytężonej pracy przeplatały się z długimi okresami niemocy twórczej, skrajnego wyczerpania i zawalania terminów. Marks często zaczynał pracę nad czymś, a potem znudzony tematem porzucał go i pisał coś innego, to zwiększało tylko chaos w jego życiu. Najlepszym przykładem chaosu wewnętrznego filozofa jest sposób, w jaki gromadził pomysły do swoich dzieł. Kładł na stole papier i pióro i szaleńczo krążył dookoła stołu, dopóki nie wpadł na jakiś pomysł. Wtedy siadał na moment, zapisywał myśl i znów zaczynał bieg w kółko. Nie ma się co dziwić, że po całym dniu pracy Marks padał z wycieńczenia.

#6. Nietzsche i owoce


Nietzsche w wieku 24 lat został profesorem filologii klasycznej na uniwersytecie w Bazylei. Niezwykle płodny twórca szybko zyskał szacunek wśród współcześnie żyjących. Nietzsche jednak był bardzo chory. Cierpiał na chroniczne bóle głowy, wymioty i bolesne zaburzenia trawienia. Filozof uważał, że sam się wyleczy i zażywał mnóstwo leków. W biografii możemy przeczytać, że zmarł on na syfilis, który powodował kilkudniowe migreny, ale jest też możliwość, że sam sobie zaszkodził swoistą dietą. Na śniadanie jadł befsztyk, a potem już tylko owoce. Potrafił zjeść trzy kilogramy owoców dziennie. Nie ma się więc co dziwić jego problemom z trawieniem, które mogły doprowadzić też do uporczywych bólów głowy i oczywiście wymiotów.

#7. Voltaire i kawa


Voltaire ceniony jest za swój dowcip i satyrę. Jest jednak pewne prawdopodobieństwo, że nie byłby tak dowcipny i satyryczny, gdyby nie hektolitry kawy, które w siebie wlewał. Czy to w domu, czy w kawiarni, czy podczas spacerów, filozof nie rozstawał się z kawą. Wypijał 20-40 kubków kawy dziennie. Lekceważył zalecenia swojego lekarza, który kazał mu przestać pić kawę, i płacił bajońskie sumy za sprowadzanie luksusowych gatunków kaw. Często ludzie mówili mu, że kawa powoli go zabija, na co odpowiadał ze stoickim spokojem: „może i zabija powoli, ale piję ją od 65 lat i nadal żyję”. Cytat ten przypisuje się Voltaire’owi, ale najprawdopodobniej autorem powtarzanego do dziś przez wielbicieli kawy zdania był Bernard Le Bovier de Fontenelle, który żył prawie 100 lat i powiedział: ‘kawa musi być bardzo powolną trucizną, skoro nie zabiła mnie przez 85 lat jej picia”.

#8. Hegel i ulubione ubrania


Hegel miał spokojne, wypełnione lekturą dzieciństwo, w którym jedynym złym wydarzeniem była śmierć matki, gdy przyszły filozof miał 13 lat. Jego młodość to studia, pisanie i udzielanie korepetycji dzieciom arystokratów. Jego późniejsze życie to udane małżeństwo, rodzina i dobra praca wydawcy szanowanego dziennika. Czyżby zupełnie normalny, nieciekawy człowiek? Nie do końca. Podczas pracy w domu Hegel zawsze narzucał na ubranie stary szlafrok, a na głowę nakładał obrzydliwy, niemodny, za duży czarny beret. W tym stroju codziennie tworzył i czytał. Julius L. Sebbers namalował portret filozofa w jego gabinecie właśnie w tym stroju. Hegel nienawidził tego portretu, a jego żona powiedziała, że nie spodobał mu się dlatego, że aż za bardzo go przypominał.

#9. Sartre i morskie potwory



Sartre był bardzo płodnym twórcą i otrzymał za swą pracę Nagrodę Nobla, której nie chciał przyjąć. Decyzję uzasadnił tym, że żaden człowiek nie powinien być „uwieczniony” za życia. Tak samo odmówił przyjęcia Legii Honorowej i profesury w Collège de France. Te zaszczyty, zdaniem Sartre’a, „ograniczyłyby jego wolność”. Ale ten pewny siebie intelektualista miał swoją małą obsesję. Panicznie bał się skorupiaków i innych stworzeń morskich. Jako dzieciak wystraszył się obrazu, na którym widać było ogromne szczypce wynurzające się z oceanu i mające zamiar porwać człowieka. Podczas spaceru brzegiem morza na Riwierze dostał ataku paniki, przekonany, że wielka ośmiornica zaraz wciągnie go w otchłań. Innym razem, po zażyciu narkotyku miał halucynacje, że wszędzie go śledzą homary. Jego obsesja jest widoczna w kilku jego dziełach, takich jak Więźniowie z Altony czy Mdłości.
1

Oglądany: 61840x | Komentarzy: 15 | Okejek: 150 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało