Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów - powiedział kiedyś Stanisław Lem. Mistrz miał rację, ale nie wiedział skąd oni się biorą, a wszystko zaczyna się całkiem niewinnie...
Nasuwa się pytanie, który jest gorszy: przykład powyższy czy troll naturalny? I czy ci drudzy jeszcze istnieją?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą