Z apteki wyszedł mężczyzna z małym pudełkiem w ręce.
Po chwili wybiega w fartuchu aptekarz z paniką na twarzy i woła...
- Proszę pana !...proszę pana !...proszę się zatrzymać !
- Wydałem panu omyłkowo niewłaściwy specyfik...mówiąc między nami działa jak trucizna.
- Co za różnica ?...to i tak nie dla mnie.
- Tylko 5 złotych...niewielka...ale zawsze.
Po chwili wybiega w fartuchu aptekarz z paniką na twarzy i woła...
- Proszę pana !...proszę pana !...proszę się zatrzymać !
- Wydałem panu omyłkowo niewłaściwy specyfik...mówiąc między nami działa jak trucizna.
- Co za różnica ?...to i tak nie dla mnie.
- Tylko 5 złotych...niewielka...ale zawsze.
--
Gwóźdź, żeby się przebić dostaje w łeb, a człowiek żeby się przebić, musi czasem dostać porządnie w dupę.