Jako sprzedawca w salonie jednego z operatorów miałem okazję obsługiwać zdesperowaną klientkę która przyszła do mnie z problem. Rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
[Klient] Dzień dobry
[Ja] Dzień dobry, w czym mogę Pani doradzić?
[K] Panie ja mam u was internet i nie wiem czy opłaca mi się doładowywać teraz?
[J] A dlaczego nie?
[K] No bo mają odłączyć internet?
[J] Jak to mają odłączyć?
[K] No jak to! nie słyszał Pan, w telewizji non stop trąbią, że mają wyłączyć internet strajki, ludzie na ulice wychodzą!!!
Wytłumaczyłem Pani na czym polega cała ta afera i po jej mnie było można zauważyć ulgę na co ona:
[K] To za 5 dyszek proszę, na później żeby było
[Klient] Dzień dobry
[Ja] Dzień dobry, w czym mogę Pani doradzić?
[K] Panie ja mam u was internet i nie wiem czy opłaca mi się doładowywać teraz?
[J] A dlaczego nie?
[K] No bo mają odłączyć internet?
[J] Jak to mają odłączyć?
[K] No jak to! nie słyszał Pan, w telewizji non stop trąbią, że mają wyłączyć internet strajki, ludzie na ulice wychodzą!!!
Wytłumaczyłem Pani na czym polega cała ta afera i po jej mnie było można zauważyć ulgę na co ona:
[K] To za 5 dyszek proszę, na później żeby było