Korzysta ktoś z Was z tego?
Tak się składa, że na trasie praca-dom mam tylko biedrę, zatem zazwyczaj tam robię zakupy. Dzień w dzień zadają mi pytanie czy mam kartę "Moja Biedronka". No nie mam.
Dziś poprosiłam, żeby mi ją dali - bo zaczęło mnie to ciekawić, że tak wielu klientów jednak z tego korzysta.
Asięrozpisałam. Do rzeczy: ktoś z Was ją ma, korzysta Opłaca się

ja mam, codziennie odbijam, ale jeszcze nic nie wygrałam

może ktoś wie co można wygrać mając tę kartę?

czasem chyba są zniżki na wybrane produkty, ale zazwyczaj są to te produkty, których nie kupuję

:mariolpin to ona jest do losowań jakichś nagród? Sądziłam, że jakieś zniżki, rabaty.

:gatinha
Tak, mam i korzystam z niej.
Będziesz też dostawała SMS-y z promocjami. Ostatnio kupiłam np. pierś z kurczaka po 11 zł zamiast 15 za kilogram. Wcześniej masło klarowane za 11 zamiast 14 złotych.

:gatinha, a skilienowi to jeszcze ten tego? Jeżeli tak, to naróbcie "se" dzieci:
https://www.biedronka.pl/pl/duze-rodziny-duze-zakupy

...i 500+ będzie...

Kto chce pierdzącego labradora? Usłuchany, fajny. A co najgorsze dobrze żywiony, ale "bączek".

:gatinha nie wiem właśnie po co ona jest

:empiror nie mam czasu, w fallouta gram

Niektóre produkty są tańsze z kartą (nie wiem, które, to się zmienia chyba co jakiś czas). Jakieś książki kucharskie rozdawali za zakupy z tą kartą też kiedyś. No i hit podstawówek, czyli Gang Świeżaków - z kartą chyba więcej punktów się zdobywało.
Ja korzystam nieświadomie - do jednego "konta" przypisane są trzy karty, jedną mi kiedyś matka dała i jak jestem w Biedzie to używam. Ale jakichś szczególnych korzyści nie stwierdziłem, tam i tak codziennie jest milion różnych promocji ,na które przestałem zwracać uwagę. Kupuję, co mi potrzebne i wychodzę. Ale podpytam mame przy okazji, może ona zbija kokosy na tych litrowych Bushmillsach za 60zł, po które tam najczęściej zaglądam

:gatinha , to akurat proste, ta karta służy do wkurwiania klientów Biedronka zawsze lubiła problemy robić przy zakupach, a to brak płatności kartą, później płatność telefonem () a jak się już zlitowali to dojebali kartę i te świeżaki... Jak robiłem zakupy i przypadało mi kilka naklejek to mówiłem "nie chcę tego" a kasjerka patrzyła na mnie jak na pojebanego, jakbym powiedział, że nie chcę 1000 złotych za darmo. Później się już nauczyłem brać te zesrane naklejki i oddawać je dzieciakom w kolejce. O dziwo były zadowolone, tak samo z tymi późniejszymi kartami. Dziwi mnie to niezmiernie, bo dla gówno-pluszaka to sprawa niewarta zachodu.

Ale mniejsza z tym. Karta najczęściej służy do tego, żeby ktoś ją wygrzebywał 5 minut z portfela. Niemniej służy do zbierania punktów (chyba wymienia się je na jakieś drobne profity) albo do korzystania ze zniżek. Żona mi dała kawałek karty (bo jest jedna główna i mniejsze dla rodziny), ale nie podbijam, bo to głupie.

Nie znoszę Biedronki.

Zrezygnowałem na etapie rejestracji karty. Za dużo spamu chcieli wysyłać i zbyt wiele danych przechowywać.

Dzięki

:nevya a co Ty taki wnerwiony ostatnio?

:gatinha , wręcz przeciwnie, odeszło mi mnóstwo pracy i tym samym wraca mi chęć do życia Zamiast 6 godzin śpię 10 Ale nie usprawiedliwia to biedronki

A mnie to wqrwia, każdy mi chce jakąś kartotekę założyć. Chujki po marketingu myślą, że to realnie podniesie sprzedaż, a tu jak byk :gatinha i tak nie ma innego sklepu po drodze. Jedyna realna kasa z tego dla firm to sprzedaż bazy, po 0,03 zł za rekord. A promocje? Wystarczy się ogarnąć np. 11 zł za kuraka to żadne szaleństwo i może być sobie obniżone z miliona.

Co do tych całych "świeżaków":
Na Aliexpress, czy jak to tam się zwie, cały zestaw można było dostać za śmieszne pieniądze w porównaniu z tym, co trzeba było wydać w Biedrze, żeby uzbierać cały komplet.
Słyszałam, że w niektórych sklepach były listy kolejkowe.

Możliwe, że dzięki karcie przywiązują do siebie Klientów?
:nevya
Masz nadwyżkę energii Może założysz jakąś sektę?

:djbanan , dla Ciebie nie, dla mnie nie, ale myślę, że dla pewnej znacznej grupy osób jest to atrakcyjne. Masy lubią dostawać coś "za darmo" choćby było to niewiele warte. Choć niekiedy takie promocje część klientów odpychają.

:jez_z_lasu , skąd taki pomysł i jaką sektę? Narzekaczy? Lubię narzeknąć, ale bardziej to dodaje kolorytu życiu niż stanowi mój realny problem (jak się nie ma na co narzekać, to się narzeka na kartę z biedronki )

Ja sobie myślę, że przez to, że mam tylko te jedną biedrę po trasie, to i tak jestem niejako "przywiązana". Zatem jeśli jakieś promocje są, to dlaczego by nie skorzystać i nie zaoszczędzić.
Dziś np. doczytałam, że serek żółty, za który bez tej karty płacimy 18,99 zł za kg płacilibyśmy 13,99 zł. A wciągamy tygodniowo dwie takie paczki.

:gatinha
często robimy zakupy w biedronce, zazwyczaj duże, bo we wsi sklepu nie ma
zdarza się oszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych na zakupach z kartą

:nevya
O genezę pomysłu mnie nie pytaj To był impuls. Ale w sumie dlaczego nie? Masz więcej wolnego czasu...

:breata
o widzisz. Autorytet moderatora działa cuda. Karta zarejestrowana

Korzystam. Chyba nikt dobrze nie wie jak działają rabaty na niej, ale do zakupów za jakieś 220 zł naliczyło mi się ostatnio ok. 25 zł rabatu.

:skrzyp
Bo warto przed zakupami zerknąć na ich stronę na promocje dla posiadaczy karty
Jako że mam dorastającego nastolatka w domu, który je ogromne ilości (a raczej pochłania, chłopak ma chyba żołądek od czoła po pięty ), to kupuję duże ilości, a jak jest okazja, to po prostu kupuję na zapas (zresztą na wsi inaczej się nie da, nikt nie pojedzie codziennie do sklepu). Jednorazowo na zakupach zaoszczędzę niby tylko 20-30 zł, ale zawsze to coś.

Gatinha, zapomniałam dodać, że wcale nie musisz podawać prawdziwych danych, prócz bodajże numeru telefonu. Działa

Zresztą, co ja będę gadać... @arturros, chonotu

Kurwa, kolejny problem.


Ludzie kochanie, wy macie ze wszystkim problemy w życiu.

Moim ostatnio ulubionym cytatem stał się cytat bodajże , że "Polacy za malo się bzykają i dlatego są ciągle wkurzeni" (na 100 pro przeinaczyłem).

:kurzastopa Gdzie w tym wątku widzisz problem? Mam potrzebę zasięgnąć rady zatem zasięgam.
Wyluzuj.

Pardonsik, moja wina, chyba mi gorzała wczoraj zmienila sens treści

:breata No właśnie - oprócz numeru telefonu. Miałem zarejestrowaną kartę, i kiedyś mi o 05:00 nad ranem w niedzielę przysłali sms-a, że jak kupię 5 kilo pomarańczy to coś tam. Czym mnie skutecznie wybudzili i zdenerwowali. Zalogowałem się i zmieniłem nr telefonu na jakiś lipny, a po kilku dniach moja karta okazała się nieaktywna. Wywaliłem dziadowstwo i mam spokój (no może poza natrętnymi pytaniami kasjerek o kartę, ale wtedy opowiadam swoją historię i widzę współczucie w oczach kolejkowiczów

:another nie tylko oni tak mają. Play regularnie informuje o braku środków na koncie o 1w nocy. Ale i tak nic nie przebije mojej spółdzielni mieszkaniowej. Przyszli z ankietą w tamten poniedziałek o 5.30(!) i bezczelnie dobijały się aż nie otworzyłam.