:jez_z_lasu , nie jestem abstynentem, tylko bardzo rzadko piję. Jak byłem młodszy to pod tym względem wiele się nie różniłem od innych, a jeżeli już to bardziej w stronę częstszego i większego spożycia. Jakakolwiek chęć picia alkoholu minęła mi w trakcie studiów i jeżeli miałbym to tłumaczyć to chyba dlatego, że szkoda mi było czasu, choć pomniejszych czynników było znacznie więcej. Z samym spożywaniem problemów nie mam (w sensie, że nie zawsze kategorycznie odmawiam) ale nigdy nie kupiłbym alkoholu z własnej woli czy też nie zaproponowałbym komuś napicia się ze mną. W każdym razie moje picie polega głównie na spróbowaniu tego co pije żona, z ciekawości smaku.
Co do poglądów to nie podoba mi się regularne picie co weekend, postrzegam to jako potencjalny problem, głównie w kategoriach niskiej kultury spędzania wolnego czasu.
Ostatnio edytowany:
2017-04-07 00:23:55