O żonie: "Nigdy jej nie uderzyłem, najwyżej zatkałem jej ręką buzię, kiedy głośno krzyczała".


https://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Rafal-Piasecki-z-PiS-zostal-pobity-Zona-radnego-zarzuca-mu-przemoc-domowa-Ten-sie-tlumaczy-pochodze-z-tradycyjnej-rodziny,wid,18711986,wiadomosc.html?ticaid=118b08&_ticrsn=3

Sku...syn, chyba tyle można o gościu dobrego powiedzieć.

Radny*

:servin , mój błąd, to z rozpędu.

Jedna strona twierdzi jedno, druga strona twierdzi drugie, jak zawsze w takich sprawach. Plotek.Pl Chyba komuś się tu mocno nudzi

:gogosiek piszesz jakbyś nie wiedziała, której stronie wierzyć

I oni chcą bronić Polki przed muzułmanami

:gogosiek , jedna jedno, druga drugie, ale radny sam mówi, że "tylko zatyka buzie jak za głośno krzyczy". Ale może to nie tylko u niego taka norma?

:nevya moherowe komando jest bardziej obiektywne we wciskaniu się w życie ludzi, których nie znają. Siedziałeś im pod łóżkiem, że wiesz jak tam było? Może dzieci mają małe a kobieta jest niezrównoważona, drze mordę, klnie, dzieci się budzą i boją. Sytuacji może być miliard, przeróżnych o których plotkarskie artykuły dla babć nie piszą. Z resztą dokładnie widać o co autorowi chodzi. Każdy, kto miał do czynienia z innym współlokatorem niż mama wie, że takie konflikty nigdy nie są czarno-białe. PiS można zdyskredytować za miliard rzeczy, które robią, nie trzeba uciekać się w niepotwierdzone ploteczki z pieleszy domowych ich radnych.

:gogosiek , nie wiem jak tam u Ciebie z czytaniem, ale artykuł nie pochodzi z prasy plotkarskiej a regionalnego tygodnika. Tekst bazuje na wywiadzie z samym zainteresowanym, więc nie muszę wiedzieć jak było, skoro sam radny przyznaje, że dopuszcza się przemocy, ma specyficzne wymagania uwarunkowane poglądami i nie odpowiada mu, że żona pracuje.

"Każdy, kto miał do czynienia z innym współlokatorem niż mama wie, że takie konflikty nigdy nie są czarno-białe"

Wybacz, ale ja problemów z żoną nie mam. Współczuję, że Ty doskonale wiesz jak wyglądają takie konflikty.

:nevya powiedz mi co jeszcze o mnie wiesz? Babcie z ławeczki ci opowiedziały? Biedny chłopiec

:gogosiek , Wyraziłem tylko współczucie Drążysz bez sensu temat i bronisz gościa, który sam się przyznaje do pewnych skandalicznych zachowań. Próbujesz je usprawiedliwiać i relatywizować. Sama zresztą wskazujesz na doświadczenie w tej materii. Więc nie rozumiem o co płaczesz, lepiej zrób ciepły posiłek

A wątek nie ma na celu propagować fascynacji życiem osobistym obcych osób, tylko że można uprzedmiotowić żonę i uważać to za całkowicie normalne.

Czy :nevya bedzie kontynuowal merytorycznie watek, zedrze z :gogoski lacha, a moze zatknie jej usta? Tego i wiecej dowiecie sie w kolejnych postach serialu "Gownoburzcy z HP"

:nevya a często musisz lać żonę, żeby nie było problemów?

Widzę potencjał na nowy odcinek "Trudnych Spraw"

:nevya byłbyś doskonałym redaktorem wiadomości. Zajmujesz się plotkami, wyrywasz zdania z kontekstu pod własną -marną zresztą- opinię oraz w żałosny i bardzo niski sposób próbujesz "dosrać" oponentowi czepiając się jego życia rodzinnego, mimo, że wiedzę na ten temat masz zerową. Drugi raz wdałam się w dyskusję, drugi raz żałuję, bo rozmawiam z człowiekiem, który słowa wpadające przez jedno ucho przeinacza w swoim łebku tak, żeby drugim wychodziła wyrżnięta pod jego widzimisię papka. Więcej z Tobą w żadne dyskusje wchodzić nie będę, choćbyś głośno szczekał.

:gogosiek , zajmuję się tym co powiedział sam radny - przyznał się do przemocy (tym jest blokowanie komuś ust), przyznał się do obrażania (pełna wersja artykułu), przyznał się do niszczenia mienia osobistego (wyrzucił przez okno akcesoria komputerowe), przyznał się, że nie odpowiada mu wolność jego żony (praca, zainteresowania). To nie jest trudne do wyczytania, ale Ty zachowujesz się jak dziecko "zasłaniasz uszy i próbujesz zakrzyczeć trudny temat". Tego nie powiedziała jego żona, jej znajomi ani nie zmyślił dziennikarz. To ostatnie jest możliwe, ale naraziłby się na pozew, zakładam więc, że podaje to co faktycznie zostało powiedziane.

Jeżeli uważasz, że masz rację to możesz ją udowodnić argumentami a nie sugerowaniem mi, że zajmuję się plotkami, albo że mieszkam jeszcze z matką. Teraz jesteś wielce oburzona, bo odpowiedziałem na Twoje zaczepki równie złośliwie. Ojej, bidulka.

:nevya twój drugi repost tutaj... Sam zacząłeś... Zawsze zaczynasz i zawsze do kobiety...

:walkthrough do tego jest nadzwyczaj wrażliwy w tym temacie jak na faceta. Mówię wam, pewnie tłucze żonę i ma wyrzuty sumienia.

:walkthrough , kilku bojowników mogłoby się obrazić, nie zmyślaj W pierwszym repoście gogosiek subtelnie mi sugeruje plotkowanie a ja równie subtelnie odpowiadam. Później atmosferę podgrzewa już Pani Gogosiek odbiegając od prawdy i meritum.

:szatkus , nie dopowiadaj sobie smyku i potłucz w klawiaturę

"Nigdy jej nie uderzyłem, najwyżej zatkałem jej ręką buzię, kiedy głośno krzyczała".
Tylko to jedno zdanie mówi już wiele o tym człowieku.
Często słyszałam, jak damscy bokserzy się tłumaczą: nigdy nie uderzyłem, co najwyżej popchnąłem, a siniaki ma, bo się sama przewróciła.

:nevya zajmujesz się życiem prywatnym tych ludzi. W artykule jest napisane, że nie ma potwierdzonych informacji o przemocy domowej. Ktoś ci mówi, że plotkujesz. Tu sugerujesz, że ten ktoś jest sprawcą/ofiarą przemocy domowej. Uważasz, że to równoznaczne? Bo mi się wydaje, że mocno niekulturalne...

:walkthrough , przeczytaj pierwsze zdanie w tym wątku, które wypowiedział radny. Czytaj do chwili aż zrozumiesz. Możesz przeczytać też inne wypowiedzi radnego. Do nich się odnoszę i o niczym innym nie piszę.

:walkthrough , Wybacz, Twoja edycja nieco zmieniła kontekst, choć nie pamiętam co tam było początkowo, być może ja źle zrozumiałem. Owszem, to nie było współmierne, ale było opatrzone emotką, wycelowane w powietrze i na luzie. Dopiero później moja oponentka zaczyna się poważniej denerwować. Musisz też zwrócić uwagę, że to moja oponentka mimo zadeklarowanej antypatii próbowała jakoś mnie zaczepić. Ot, udało się.

Moja edycja zmieniła "pomoc", na "przemoc". Ot autokorekta... I niestety ale ja to troszkę inaczej odbieram. To ty chodzisz za kobietami i je zaczepiasz. A potem wrzucasz post w którym niewybrednie nazywasz mężczyznę, bo według ciebie źle się odnosi wobec kobiet. Czytam wszystko, rzadko się udzielam. Po prostu nie lubię hipokryzji...

:walkthrough , Czyli faktycznie źle zrozumiałem, emocje Ale musisz mniej wybiórczo czytać, bo wtedy byś wiedział, że niepoprawne relacje mam z kilkoma użytkownikami o specyficznym zachowaniu i nie ma to związku z płcią. Nie rozumiem też związku przyczynowo-skutkowego "A potem wrzucasz post w którym niewybrednie nazywasz mężczyznę, bo według ciebie źle się odnosi wobec kobiet".

:walkthrough
Jakie "zawsze do kobiety"? Często toczę z Nevyą potyczki słowne. A że jestem mężczyzną, nie muszę udowadniać. Mało czytasz HP.

A podbije, bo się pojawiło coś nowego, muszę przyznać, że katolicki model małżeństwa zaczyna mi odpowiadać:https://m.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/radny-pis-rafal-piasecki-znecal-sie-nad-zona-sa-nagrania-,artykuly,409080,1.html

Katolickie, tradycyjne wychowanie opiera się na dwóch dogmatach:
1. Jak się baby nie bije to jej wątroba gnije
2. Baba jest jak bagażnik Syrenki, jak nie trzaśniesz to się nie zamknie.