Widzę że przesłanie pana Adolfa (nomen omen) zostało właściwie zrozumiane, zatem zmuszony jestem podać, co prawdziwy Polak powinien sobie przygotować (ilości na osobę).
1. W punkcie pierwszym muszę oczywiście umieścić modlitewnik, różaniec i biblię.
2. Zapas wódy... wróć... wody, na 10 dni ok 20-30 litrów. Polecam Muszyniankę. na kaca... wróć... doskonała by jednocześnie uzupełnić mikroelementy.
3. Konserwy. Tu rodzi się problem. Jedni lubią paprykarz inni pasztety, kolejni zaś konserwy turystyczne, zatem pójdę na kompromis i podam, że racje żywnościowe w postaci konserw powinny wynosić ok 200g na osobodzień. Należy kupić konserwy różnego typu, zawsze można się zamienić z sąsiadem.
4. Chleb i bułki. Chleba 5 bochenków (jak będzie już czerstwy, kroimy na kromki i suszymy, będą doskonałe suchary). Bułki suszymy od razu, później można odświeżyć.
5. Kasza, mąka, makaron. Po 2 kilogramy.
6. Sól, cukier, olej, smalec. Po kilogramie.
7. Zapałki, manierkę i menażkę.
8. Saperka i mocne tkane worki, by można było je napełnić piaskiem i się osłaniać.
9. Bagnet.
10. AK47 plus minimum 4 magazynki (kobiety i dzieci będą mogły je ładować w czasie gdy mężczyźni będą walczyli z wrogiem), oraz odpowiedni zapas amunicji.
11. Ciepłe odzienie, dwie zmiany, plus nieprzemakalny płaszcz, bo może padać.
12. Igłę, nici i czipcziki. W końcu powinno się wyglądać schludnie.
Jeśli o czymś zapomniałem proszę uzupełnić.
--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.