Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Bieszczadzkość część druga, ostatnia - zdecydowanie tl;dr
Yoop
Yoop - Superbojownik · przed dinozaurami
Skoro te kilka zdjęć , które wrzuciłem wcześniej spotkało się z życzliwym przyjęciem, to wrzucę coś jeszcze. Tym razem jednak trochę dużo opisu, który być może się komuś przyda, pozostałych przepraszam za stratę 20sek życia poświęconych na przeczytanie tego akapitu, dalej proszę nie brnąć, ew można luknąć na zdjęcia na końcu ;) . Piszę to, co ja bym chętnie przeczytał, zanim tu przyjechałem.

W pierwszych słowach mojego listu… chciałbym powiedzieć, że nie jestem alpinistą, nie chadzam wspinać się na ścianki, a w górach byłem kilkanaście razy w życiu, zimą nigdy (poza trasami do nart biegowych w Jakuszycach i Andrzejówce), więc śmiało można mnie uznać za amatora. Tak jak wspomniałem, byliśmy w Bieszczadach latem i podobało nam się na tyle, że pomyśleliśmy, że może fajnie byłoby przyjechać zimą. Powstało pytanie, czy to możliwe i bezpieczne dla zwykłego amatora. Okazuje się że jak najbardziej – Bieszczady są górami w których zagrożenie lawinowe prawie nie występuje a dostępność szlaków jest zwykle niezła.
O czym jednak warto pamiętać wybierając się tam zimą?
Buty – turyści pełną gębą polecą zapewne uniwersalne obuwie, które sprawdza się w każdym terenie i warunkach:


Ja jednak doradzałbym jakieś buty trekkingowe. Z wszystkich rzeczy, które można kupić taniej lub drożej, buty są niewątpliwie na szczycie listy. Ja wybrałem sobie takie:

Bardzo dobrze sprawdzają się na śniegu i śmiało mogę polecić, choć z całą pewnością buty innych marek sprawdzają się równie dobrze.

Odzież – możnaby napisać książkę, ale podstawowa zasada jak sądzę, to ubierać się na cebulę. Chodzenie po górkach rozgrzewa, a podejścia w Bieszczadach są całkiem strome, mimo że niewysokie (polecam szczególnie podejście na Jawornik zielonym szlakiem). Moim zdaniem nie jest to aż tak istotne jak kwestia butów, ale przyznaję, że odzież z softshella sprawdziła się świetnie. Miałem zwykłe spodnie softshellowe bez ocieplenia idąc na Smerek przy ok. -10°C i w ogóle nie odczuwałem zimna, natomiast nieprzyjemny wiatr wiejący na wyższych partiach odkrytych stoków byłby na pewno bardziej dotkliwy niż sama temperatura przy bardziej przewiewnej tkaninie, nawet gdyby była grubsza. Ogólnie myślę, że nie ma sensu kupować mega zimowej odzieży za tysiące złotych, zwykłe polary, bluzy/koszulki termoaktywne w odpowiedniej ilości mi wystarczyły. Jeden wyjątek – skarpety i bielizna merino – jak kogoś stać, to z całą pewnością doceni. Warto też pamiętać o okularach słonecznych i filtrze.

Śnieg – wiadomo zimą spada i wynika z tego co nieco. Po pierwsze dojazd – ponieważ zima jest łagodna i ma się ku końcowi, to aż do Jasła śladów zimy właściwie nie było. Trochę białego na polach, ale to śladowe ilości – droga sucha i czysta i tak aż do Wetliny. Jednak od Wetliny do Ustrzyk Górnych już tak wesoło nie było – droga idzie przez Park Narodowy i owszem jest odśnieżana, ale nie jest sypana solą, co przy kilku godzinach słońca i kilku godzinach mrozu daje w efekcie lodowisko na krętej i momentami stromej drodze. Zjazd w jakąkolwiek boczną dróżkę – to samo, bez zimowych opon nawet nie próbujcie, a łańcuchy wcale nie są przesadnym gadżetem – mi się przydały parę razy. Może się to wydać śmieszne, ale saperka też nie jest głupim pomysłem – mijaliśmy dzisiaj Land Rovera z łańcuchami na kołach, który zakopał się w śniegu, szczęśliwie niedaleko zabudowań, więc zapewne sobie poradził.

Co do śniegu, to w czasie naszej wizyty tutaj śnieg leżał, ale nie padał. W związku z powyższym nie musieliśmy używać rakiet, bo większość szlaków była przetarta (na niektórych ludzie wydeptali, a te bardziej dostępne udrożnione były skuterem). Jednak pierwszego dnia wybraliśmy się na Łopiennik, szczyt nieco mniej popularny, choć podobnej wysokości co okoliczne i okazało się, że przed nami szła tędy raptem jedna osoba i tylko do połowy szlaku i jeden narciarz – jego ślady były prawie do szczytu. Momentami było dość ciężko bo zapadaliśmy się po kolana. Jeśli więc śnieg jest świeży, albo szlak mniej popularny, to warto pomyśleć o rakietach. Nie ma sensu ich kupować, można pożyczyć na miejscu w wypożyczalni lub schronisku.
No i skoro przy schronisku jesteśmy, to muszę polecić Schronisko pod Wysoką Połoniną (https://podwysoka.pl/), gdzie oprócz wypożyczalnie sprzętu (rakiety, narty biegowe, skitourowe) można zjeść np. przepyszne pierogi, placki ziemniaczane, i żurek, zaś gospodarze przemili i pomocni

Wspomnę jeszcze o kijkach trekkingowych – nie są niezbędne, sporo osób chodziło bez nich, ale jednak bardzo wygodne i pomocne szczególnie przy schodzeniu, zwłaszcza gdy tak jak teraz, miejscami przetopiony śnieg tworzy warstwę lodu. Pozytywne jednak jest to, że ogólnie po śniegu chodzi się dużo przyjemniej niż latem, bo brak wystających kamieni nie straszy skręconą kostką, a nawet ewentualny upadek nie grozi poważniejszymi konsekwencjami. W efekcie czasy przejść (na przetartych szlakach) mieliśmy lepsze niż latem

Teraz uwaga dla tych, którzy wybierają się z psem. Na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego nie wolno wprowadzać psów. Wprawdzie lokalni machali ręką mówiąc, że nie należy się za bardzo przejmować, bo przecież teraz i tak nikt nie sprawdza, ale jednak na Połoniny poszliśmy bez brytana. Szczęśliwie Park zajmuje tylko część Bieszczad i w pozostałej części psa prowadzać można – rzecz jasna na smyczy, jak to w lesie.

Znalezienie noclegu zimą to żaden kłopot - turystów niewielu, a prawie każdy dom, to "agroturystyka". Jest w czym wybierać, jakkolwiek jadąc ze zwierzakiem tez warto się upewnić, czy można przyjechać ze stworem. Ja najpierw dzwoniłem i niektórzy jednak odmówili. Co do lokalizacji, to polecam Wetlinę, bo jest to jeszcze cywilizacja (utrzymane drogi, sklepik), a największa dostępność szlaków wysokiej części Bieszczad

Dla fanów dzikiej przyrody mogę jeszcze polecić facebookowy profil nadleśnictwa Baligród, prowadzony przez Pana Kazimierza Nóżkę – leśniczego. Super profil nadleśnictwa, a pan Kazimierz, mimo że nie młodzieniaszek, to z techniką obeznany, kręci filmiki i zamieszczę bardzo fajne wpisy – polecam
https://pl-pl.facebook.com/NadlesnictwoBaligrodLasyPanstwowe

I jeszcze mała fotorelacja z dzisiejszej wycieczki:
Szlak na Jawornik:


Jak już pisałem, skitouring i biegówki są tu bardzo popularne


Można niekiedy spotkać Bieszczadzkiego Wilka Śnieżnego


Który czasami udaje kangura,


a czasami pługo-koparkę


Widok z polany pod Jawornikiem na Połoninę Wetlińską


A tu na szczycie – jak widać tutaj zaczyna się Bieszczadzki Park Narodowy, więc dalej z Wilkiem nie można.


Niektóre drzewka okryte warstwą śniegu wyglądają jak rzeźby, fajny widok, choć akurat nie robiłem zdjęć tego, z braku laku:


A tu już po powrocie do pensjonatu, widok na Smerek z okna pokoju.


Pozdrawiam spod Połonin

silber
silber - Superbojownik · przed dinozaurami
fajne byłyby Bieszczady gdyby nie niedźwiedzie
zastrzelą, wybudują drogi i McD to się wybiorę

brak avatara
To nie są te same buty, co miał ten gościu we filmiku na YouTubie?

silber
silber - Superbojownik · przed dinozaurami
:anal_z_las_wegas tamten miał jakieś pedalskie

grzan
grzan - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Zazdroszczę, tylko tyle mogę powiedzieć i .... wracam do roboty papierkowej

miss_cappuccino
piękny śnieg
tylko gdzie masz czapkę?

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Yoop
Yoop - Superbojownik · przed dinozaurami
:miss_cappuccino jak wspomniałem, zima się kończy - tutaj również. W Wetlinie było +4 i bezwietrznie, oczywiście wyżej chłodniej, ale bez przesady, idąc pod górę było naprawdę ciepło. Później już sobie czapkę założyłem

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
:zazdrość

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

brenna
Piękny dziki zwierz

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
chris_f - Superbojownik · przed dinozaurami
Skoro :Yoop się chwali, to i ja się pochwalę.
Łońskiego roku, też tak gdzieś w lutym, Podkarpacie zmroziło i zasypało jak krucafuks. Niezrażeni z rodzinką zrobiliśmy sobie jednodniowy wypad (w sobotę, bo tak z rana się zgadało, a blisko jest, to czemu nie).
Dojazd był spokojny, dopiero w granicach BOP-u zaczęło być niemiło, ale dotarliśmy.
Na dole było wtedy -26 C, śniegu tak koło metra, półtorej, ale nawet zaparkować się dało. Plan był prosty, wejście z Berechów na Wetlińską i zejście, krótko ale mieliśmy mało czasu i zimno było cholernie.

Ludzi jak mrówków i podejście wydeptane, obok fanatycy na nartach z jęzorem na brodzie się poruszali, ale to ich wybór.

Przy końcu podejścia, taki oto widok

Z bliższa wyglądało to tak

a z góry

Gdyby ktoś nie wiedział, to słynna Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej, teraz już bardziej cywilizowana, bo mają generator, wodę i żarcie dowożą skuterami śnieżnymi.
Potem jeszcze kilkadziesiąt metrów w górę i mały widoczek - tam w dali to białe to Tatry.
Nb., na górze było tylko -17 C, tzw. inwersja, dzięki której widoczność była wspaniała. Szkoda tylko, że fotki robione telefonem, który w słońcu i przy śniegu głupiał.

Zapraszam, bo jeszcze przez weekend pogoda ma być świetna, śniegu jest mało a przy lekkim mrozie widoki są fantastyczne.

--
Żyje się raz a potem straszy

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
chris_f - Superbojownik · przed dinozaurami
Kurde, czemu mi zeżarło większą część zdjęć? Do tej pory z szafy jak się wstawiało to skalował, a tu jakieś dziwolągi robi? Nie dość, że powiększył, to i obciął i wygląda to jak zdjęcia z aparatu ofiary lawiny śnieżnej.Czy do kodu img src="......"/w nawiasach trójkątnych trzeba dodać jakieś parametry?

Jak coś to prawy klik i pokaż obrazek.
Ostatnio edytowany: 2015-02-19 21:41:05

--
Żyje się raz a potem straszy

Yoop
Yoop - Superbojownik · przed dinozaurami
:chris_f
ja dodaje zawsze style="max-width:720px;height:auto", żeby się nic nie rozjechało.
Ostatnio edytowany: 2015-02-19 21:42:52

Tynf
Tynf - Superbojownik · przed dinozaurami
Pięknie...pięknie. A jak ekspert wczoraj mówił, wrzucić, to nie...to nie. Leniu.
Zapamiętaj sobie na przyszłość; jak mówię, to czasami wiem co mówię.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.
Forum > Hyde Park V > Bieszczadzkość część druga, ostatnia - zdecydowanie tl;dr
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj