Po chwili do akcji włączyli się inni politycy. Incydent doprowadził do półgodzinnej przerwy w obradach.
– Byłem tym wszystkim zmęczony i uderzyłem tego rosyjskiego agenta w twarz. Zawsze starałem się po ludzku rozmawiać z Gruzińskim Marzeniem, ale oni wciągają nas do Rosji. To nie czas na siedzenie w domu, musimy wyjść na ulice. Musimy ich wykopać wraz z ich prorosyjskim prawem – powiedział po zdarzeniu Aleko Elisaszwili.
https://vader.joemonster.org/upload/sqd/2067133b2f...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą