Już dawno nie czytałem z takim zainteresowaniem polemiki 'na temat' i przyznaję dużo z niej wyniosłem.
Nie opowiem się po żadnej ze stron tej dyskusji.
Ale tak na marginesie:
Pójście 'na łatwiznę' stało się tak powszechne że aż przerażające.
Dążąc tak dalej dojdziemy (?) do takiego punktu:
-Dziur na drogach nie będziemy łatać bo "są powszechnie spotykane''
-przekraczanie szybkości nie będzie zwalczane gdyż -"spotykane nagminnie"
-Zatrudnianie osób z językiem obcym [w urzędach do spraw obcokrajowców] zbędne, gdyż w praktyce zawsze tak było.
Kiedyś wzorcem postępowania było (gdy 2 osoby spotykały się w drzwiach) "Proszę! Pan pierwszy". "Nie to Pan pierwszy"
Czy warto zastąpić to współczesnym (niemal nagminnym) "Gdzie się chamie pchasz"? a może: "Spierdalaj z drogi" !!
PS:
jeszcze tylko takie Związki jak Kynologiczny itp. walczą z odstępstwami od NORMY.
I tak Polszczyzna "schodzi na psy".
Jeszcze trochę a w słownikach poprawnej polszczyzny przeczytamy:
=C*uj - osobnik płci męskiej.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą