Ja na Seszelach od roku przebywam.
Problemem mym piasek…bo fala go zmywa.
To JA go nocą na powrót szufluję.
Noc w noc -jak Syzyf- aż ramion nie czuję,
Płacą mi za to lecz cierpię katusze
I Polska Zima jest źródłem mych wzruszeń.
Bo marzę o tym- nad ranem gdy ziewam
By wrócić do Polski i Polskę…. odśnieżać.
Bo już mnie mierżą tubylcy smagli.
CO??
Śniegu NIE MA ?
To śnieg TEŻ. rozkradli?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą