Re: Braveheart
2010-03-28 23:29:20
·
Skomentuj
"Szukałem, nie znalazłem"
Jakaaaa pięęęękna bajka,
Dla kogoś, kogo brzydzi, lub mierzi szukajka.
Gdy chce swoim dżoukiem "rzucić na kolana".
A na to tylko czyha, paczka oblatana,
która z dziką radością, ochoczo wykaże.
iż kolejny bojownik popisał się .-"żelazem".
A przecież wszyscy cytat,(z "Boskiej Komedii") znacie.:-
-"Porzućcie nadzieję, gdy na "mięsne" wkraczacie"
Gdyż klub 'oldbojkowców' bezwzględnie wykaże
Że Wygoda i Naiwność, z a w s z e chodzą w parze,
O zasadach, (ortograficznych i innych).
2010-03-28 10:42:41
·
Skomentuj
Antek z Jędrzejem poszli,
By kupić coś "na ząb",
Każdy: młody, postawny,
Jak mówią:"chłopy jak dąb"
Weszli do spożywczaka,...
Wtem Antek szepnął:-
"Wiejemy"
Powód?
.......Zobaczył napis:
-"W promocji:- jaja drzemy".
*********************
Zostałem księdzem z wyboru
I wybór ten trzeba cenić
Mam posłuch, kasę, kobitki,...
i 'bonus'
????
Nie muszę się żenić.
*********
Z sercem pełnym nadziei
i obaw że Ojca rozzłości,
Przyszła baba do księdza
Po to by kota ochrzcić.
Podejście kościoła znała
Więc żeby sprawę uprościć
dodała do prośby 'załącznik'
akt /willa z ogrodem/ własności.
Wiedząc jednak że gdzieś tam
zawsze jest kres tolerancji
Proboszcz
Przekazał prośbę
do swojej wyższej instancji.
Biskup podszedł rzeczowo,
(oprzeć się nie był w stanie)
Przywieź kota do kurii!!
????.
Ty chrzciny,
Ja... bierzmowanie.
Kobieco-filozoficzne.
2010-03-28 09:40:52
·
Skomentuj
Z kobiecej "filozofii"
Praktycznie jedno wynika:-
-"Po co IM Filozofia,
Gdy DZIAŁA.!!!!!!!!!!
BIUST ...
a także... .kosmetyka" ?
*************
'Typowa blondynka'
Łasa jest na pochlebstwa,
Jej bóstwa to ciuchy i "kasa",
Jej "horyzont" ma rozmiar !!!
"s z e ś ć c a l i ".......
(poniżej pasa/,
***********
Pewna wścibska Dżdżownica,
/"Przechodząc w okolicy"/
Wstąpiła do znajomej,
Zamężnej już Dżdżownicy.
A gdy już skończyły,
Oj..czenie i Ach..anie,
Padło pierwsze konkretne,
/po tych ach.aniach/
-pytanie..
-"A mąż poza domem?
Dzisiaj?
Przy .Niedzieli"???
-"A bo rano Kolesie,
Na ryby go wyciągnęli.".
Polerowane biologiczne.
2010-03-28 09:19:06
·
Skomentuj
Pan Docent miał wykład "O raku",
Ten temat wybitnie mu "leżał",
Zaczął od jego budowy,
Dokładniej:- od pancerza.
Potem przerobił odwłok,
Opisał budowę głowy,
Prześledził "układ mięśni",
I "układ pokarmowy".
Możliwe że trochę przynudzał,
( niektórzy marzyli o spaniu)
Lecz gdy Docent poruszył,
Temat:- "O rozmnażaniu",
Powaga i senność pierzchła,
( za sprawą jednej dziewczyny)
Zaledwie wspomniał:
-"Stosunek raka trwa
c z t e r y godziny.."
To wtedy,.. właśnie wtedy,
(gdy padły ostatnie słowa)
Rozbrzmiała ( tejże studentki)
Reakcja wręcz "wybuchowa"!
Jej chichot fale rozniosły,
Na cztery świata strony.
Pan Docent był oburzony,
A jeszcze bardziej zdumiony!!
Ale studentka natychmiast,
Ze swego miejsca wstała,
-"Przepraszam wszystkich za nietakt,
-Lecz właśnie zrozumiałam !!!
-Znaczenie pewnego pojęcia.
-Co też p o w i n n o znaczyć,
-Gdy chłopak zapytuje,
-"Czy można ciebie... u r a c z y ć.
*******************
Cerę jak brzoskwinia ma moja sąsiadka,
Smukła jest jak brzoza, jest jak oliwka gładka,
Rozsiewa zapach cedru,miękka jest jak mech,
Usta ma jak wiśnie, nie skosztować ich- grzech,
Loki w barwie orzechu oplatają jej głowę,
Oczy to dwa kasztany,rzęsy ma hebanowe,
Gnie się jak wiklina, a gdy stąpa na palcach,
Wydaje się taka lekka, jakgdyby była z balsa.
Wstążką (odcień kakao) wiąże swoje włosy,
A piersi eksponuje.Wielkie jak kokosy.
Kieckami barwy śliwki ciało swe "opina"
I nosi dwa imiona: Róża i Kalina.
Ja jestem młodym drwalem (z posturą niczym dąb),
Uznałem: " Róża warta topora, więc idź i Różę zrąb!"
I właśnie TAK uczyniłem! Kupiłem słodycze i kwiatki,
I przy pierwszej okazji stanąłem u drzwi sąsiadki.
Wyszła. Zrobiła wdzięcznie Dyg.
Ja wręczyłem Jej bukiet... I paczkę suszonych fig.
Zarazem zapytałem (patrząc na jej podrygi),
Najmilsza z moich sąsiadek: Czy Pani lubi figi?
Pytaniem tym rozbawiłem sasiadkę niemal "do łez",
Odparła:Pan pyta mnie o figi? Kiedy ja jestem -bez?.
I biust ku mnie wypięła,( bluzeczką w banany okrytym(?)),
Więc zaraz zacząłem sprawdzać czy nie "sprzedaje mi lipy".
Poczęła drżeć jak osika, i w tym-że widzę przyczynę,
Że szybko pozbyła się kiecki-( jak modrzew igieł na zimę)
Co było potem? Nie powiem.A byłem u Niej do rana,
Wiem że słodka była jak daktyl i giętka niczym liana.
I czegoś się nauczyłem! Bo chociaż z topora słynę,
To topór stępiał doszczętnie! Wyżęła mnie " jak cytrynę"
Już nosa nie zadzieram. Nie jestem już chojrakiem,
Ona miała być "drzewem"Lecz bardziej była "tartakiem"
Teraz idę się wyspać.A potem,-gdy już wstanę,
To pójdę do Teatru. TAM role są:- rozpisane!
.
****
Pod blokiem dwie panie w moherach,
Ta pierwsza coś drugiej wyłuszcza.
Słyszę urwane słowa
jak: ... róża....rżnie się .....się puszcza...
...przerywać.. na Boga nie wolno.....
....zmienia........jak....rękawiczki.....
Przypuszczam: iż rozmawiają:
Zawzięte dwie... ogrodniczki!
Znane ale polerowane, i niestety długie.
2010-03-27 15:26:26
·
Skomentuj
“Celnicy”
Niemiec, Polak i Rusek….Początek już znacie,
Wszyscy trzej -celnicy, ( każdy na etacie),
Spotkali się przy barze,- powiedzmy w Juracie.
“Rozpili”-parę koniaków, potem po szampanie,
Po czym nastąpiło trójstronne zwierzanie:
Zaczął Niemiec:
-”Pensja duża, i premia co roku,
(Po to by wykluczyć ,,dochody na boku”)
Gdyż strasznie uczciwi jesteśmy my-Niemcy,
I za to- “merca” kupić mogę, mniej-więcej w ..6 miesięcy(?)
Skończył Niemiec.
. .I zapalił dumy aureolę.
Na to Polak:
-Pensja średnia,lecz gdy doliczę ,,dolę”,
Pochodzącą rzecz jasna z wyrazów wdzięczności,
(Niewielkich aczkolwiek wpływających stale)
To na Mercedesa stać mnie :-mniej więcej po kwartale.
A ty Iwan? Powiedz. W tej waszej ,,demokracji”,
Gdzie zwykły podróżny, nigdy nie ma racji,
Gdzie łapówka i okup na co dzień i w święta,
Pewnie sypiasz na dolarach, złocie i diamentach!
Powiedz,
-ale uczciwie! Co mówi twa kiesa?
Ile musisz zbierać, by kupić Mercedesa?
Na to Iwan z powagą ( powagą jak u kata),
Licząc tak -,,po łebkach”(!), Jakieś…4 lata.
Co ty mówisz?
-Toż to łgarstwo!! ..... że aż dech zatyka!
-Duraki !!!
-Mercedes to jest przecież
OCZEŃ BOLSZAJA fabryka!!
**********************************
Pewnego dnia , wieczorem,
Na łono rodziny i żony,
Powrócił mąż, /z roboty/
Niezwykle rozbawiony !
A było to nietypowe,
(Słynął ze smętnej miny),
Więc Żona zaczęła naciskać,
By poznać humoru przyczyny.
On na to:
-"Wiesz,..w kącie podwórka,
Tam gdzie wyrzuca się śmiecie,
Wdałem się w rozmowę.
Z Jurkiem. Naszym Cieciem.
-Cieć humor miał wylewny,
(Świętuje Imieniny)
Więc temat "mimochodem",
Przeszedł na dziewczyny".
Wiesz co powiedział Jurek ?
Taki ułamek chłopa!,
-"W naszym bloku mieszka,
-Kobitek:- "równa kopa".
I twierdzi ten Fanfaron,
/ Tu jest dowcipu s e d n o/
-Z tej całej sześćdziesiątki/
-ON ..nie spał TYLKO z..JEDNĄ !!
I ledwo zakończył zdanie,
Wybuchła wielka chryja !
Bo żona:-
-"Odpuścił Marioli,
-Ją KAŻDY "chłop" pomija"
****************
Biurowo-skojarzeniowy, i językowy także
2010-03-27 14:53:27
·
Skomentuj
Praca może być różna,
I różne mieć "oblicze".
Za przykład weźmy Biuro.
/Nie wymawiajcie "office"/
Biuro, kojarzy się z Firmą,
A Firma chce być 'Marką'.
Dlatego tak niełatwo,
Jest:- zostać Sekretarką.
TA musi być "oblatana",
"na cztery nogi kuta",
Przyjmijmy (do rozważań),
Że Pani ta to: -"Danuta"
Pani ma wyższą pensję,
I Wyższe Wykształcenie.
Bo przecież zna trzy Języki,
I musi być -'na skinienie'!
I kształty też mieć powinna !!
Powinny "Świętego" skusić.
A teraz: ->Miejsce Pracy.-Na biurku stoi monitor,
Tuż obok stygnie herbatka.
Pod biurkiem potargana,
Czupryna Pana "Władka".
N i e s t e t y!
Los przewrotny,
Niespodziankę sprawia.
Szef;-(chociaż na urlopie),
W tym Biurze się pojawia.
Wraz z Szefem inna "Postać"
Pojawia się na scenie,
Bo równo z wejściem Szefa,
Pojawia się:- Zaskoczenie.
Szef zaczął od -Przekleństwa,
(dosadnie oraz szpetnie).
I rzucił w stronę Radka,
(rzeczowo, i konkretnie) !!
-"Co PAN t u t a j porabia"??.
Wyjaśniaj Pan , migiem!!
W s z y s t k o " !!.
"Radek";--
"Ja p o m a g a m "Danusi" !!
Miewa problemy z -"myszką".
I w tym fakcie, drogi Szefie,
Nie widzę NIC złego.
W zmian za to Pani Danka
Uczy mnie francuskiego.
PS.
Rymując powyższy wierszyk,
Porozstawiałem w nim "wnyki".
C i e k a w e.
Z czym kojarzą się T O B I E
Moje:....-d w u z n a c z n i k i ?
Re: B B
2010-03-26 07:47:01
·
Skomentuj
Literówka winna zatem ?
Kurczę!
Też lubię "rogate"
Też pociąga mnie stan błogi,
Tuż po strzale między nogi.
Gdy zwierzyna w drgawki wpada.
Dech zanika, puls jej spada,
By po kilku takich ruchach,
Lec bez ruchu.
I bez ducha.
Po to właśnie,( rankiem, w niedzielę),
chodzę w las z psem i sztucerem.
PS.
Znów literówka.
Nie mogło być gorzej.
Nie "między nogi", a 'między poroże".
Re: Tylko ciebie pragnę KOSTUCHO
2010-03-21 10:23:59
·
Skomentuj
:frankfuterko
cyt: Życie, zaświaty- między nimi przegroda-
To śmierć, co w noc poślubną zrobi mi dobrze.
***
Życie,.. zaświaty,... granica,.... przegroda,....
Poszukaj uczynnej, niech zrobi ci loda,!!!
Po 'lodzie', depresja w niepamięć uleci!
I zapał do Życia, na nowo, niech wznieci.
To moja sprawdzona (już wielokroć ) rada.
Poeta żyć musi !!!
By wiersze układać.
A kiedy ponownie kilka zwrotek skleci,
Myślenie o zaświatach, w zaświaty uleci.
Treny płodzić przestanie, zacznie erotyki.
Dalej wzdychać będzie.
Lecz wzdychać do. podwiki.
Cuda sprawia (zapewniam)
Ciut testosteronu.
Wzdychanie pono jest twórcze!
Lecz wzdychać do.... zgonu ????
Re: Witam uniżenie.
2010-03-20 19:08:24
·
Skomentuj
Zasiliła szeregi
bojowniczka nowa,
Już na wejściu widać
umie się zachować
A taka nie zginie
w bojowników tłumie,
wiemy że obciągnąć
.... (flaszkę piwa) umie.
Że Napój Życia
przedkłada .
ponad szklankę herbaty
Na bukiet zasługuje
..... na toast
i ...na baty.
Re: Siebie kształtować
2010-03-17 12:49:05
·
Skomentuj
:tiger
Znowu wiersz napisałeś,
(z właściwym dla Ciebie) polotem.
Lecz jaką miarą go zmierzyć, ????
Gdy wierszy, nie mierzy się złotem ?
W poezji jednostek miar nie ma,
I nigdy nie było.!
...........................Aliści..
Serce potrafi wychwycić
Że wiersz ten JEST godny .z a w i ś c i.
Jak z Tobą stawać mam 'w szranki',
Jakich pomysłów się imać,
Jaką winienem iść drogą,
By Tobie kroku dotrzymać ?
Znów włosy z głowy wyrywam,
Znowu ciśnienie mi skacze.
'miarą' sukcesu ....Zazdrość?
Dogonię CIĘ !!!
( Na dopalaczach) !!!