Czy Teletubisie promują homoseksualizm? (aktualizacja)
Rzeczniczka praw dziecka, pani Ewa Sowińskiej, odkryła zło!- Poproszę moich psychologów z biura, by obejrzeli bajkę "Teletubbies" i ocenili, czy może być ona pokazywana w telewizji publicznej. Mnie się zdarzyło kiedyś obejrzeć jeden z odcinków i muszę przyznać, że te postaci wydały mi się bardzo sympatyczne. Jest jednak prawdopodobnie problem jednej z postaci - twierdzi Sowińska. - Zauważyłam, że Tinky Winky ma damską torebkę, ale nie skojarzyłam, że jest chłopcem. W pierwszej chwili pomyślałam, że ta torebka musi temu teletubisiowi przeszkadzać. Taki balast niepotrzebny. Później się dowiedziałam, że w tym może być jakiś ukryty homoseksualny podtekst - twierdzi Sowińska.
I coś w tym jest, bo zły czyha wszędzie. Popieramy i zachęcamy panią Sowińską do przeczytania o innych strasznych zagrożeniach dla dzieci:
Miś Uszatek także jest zabójczy dla psychiki dziecka!
Ostatni tydzień upłynął pod hasłem kont, jedni podobno mają ich za dużo, a jeden nie ma chociaż powinien...
"Od nagłej i niespodziewanej wpłaty uchowaj nas Panie" - sugerujemy premierowi zmówienie modlitwy przed założeniem konta w banku.
Prezydent Bush planuje wizytę w naszym kraju, związaną z budową tarczy antyrakietowej. Ciekawe jakie będzie miał dla nas propozycje? Gdy ostatni raz prezydent USA negocjował coś z państwem w którym rządzili bracia, premier nie miał konta w banku, a wioskowy szaman wyśmiewał teorię ewolucji to przywiózł im proch, strzelby i paciorki.
Podobno prawda nie jest wielkością absolutną i można ją stopniować. Mamy świętą prawdę, półprawdę i ziobro prawdę.
I co, udało ci się w niedzielny poranek wrócić do domu? Niektórzy mieli ciężko:
3.00 Wracam do domu
3.01 wpieprzam się w rower stojący w przedpokoju
3.02 zdejmuję buty i idę do łazienki
3.04 wracając wpieprzam się ponownie w rower
3.05 robię sobie coś do jedzenia.
3.05 objawia się kot
3.06 kot znika
3.10 idę z kanapką do komputera. Po drodze wdeptuję w kota i aby go nie zmiażdżyć robię unik i wpieprzam się w rower po raz trzeci
3.11 siadam przed kompem, jak się okazuje na drugim kocie
3.25 walczę z systemem sprawdzam pocztę, ale zauważam, że focus mam ustawiony na +nieskończoność, a ekran jest niewyraźny
3.27 kończę kanapkę i czekam aż kot odsłoni ekran
3.35 kot schodzi z ekranu, a zeskakując z biurka elektryzuje się tak, że ładunek gasi kompa
3.36 kładę się do wyra
3.40 nie mogę zasnąć
3.45 wciąż nie mogę zasnąć
3.55 znalazłem przyczynę bezsenności - kot się na mnie gapi.
3.56 kto widzi, że ja widzę i ostentacyjnie ziewa
3.57 teraz to już nie zasnę, idę otworzyć okno
4.00 uporałem się z oknem.
4.01 usypiam
4.03 przychodzi kot, wącha mi twarz i łaskocze wąsami. Na koniec wsadza mi nos w oko.
4.04 idzie w drugą część łóżka i zabiera kołdrę
4.05 prawie zasypiam
4.15 drugi kot wskakuje na mnie, ale jak się okazuje, przelotem - do uchylonego okna
4.30 po tym jak usnąłem drugi kot wraca z okna skacząc na mnie
4.45 pierwszy kot (jak się okazuje) idzie kopać w kuwecie
4.50 wraca, robi mi przegląd jak wcześniej (wąsy + nos w oko)
5.20 zgaszony wcześniej komputer nagle się uruchamia.
5.30 gaszę kompa normalnie.
5.31 drugi kot wyczuł ruch i przychodzi na parapet (oczywiście skacząc po mnie)
5.40 pierwszy kot idzie do drugiego na parapet
5.50 oba wracają (skacząc po mnie) i gdzieś przepadają
6.00 od tej godziny dzwony na Katedrze biją co kwadrans
6.15 jedno małe dzyń
6.30 dwa małe dzyń
6.45 trzy małe dzyń
7.00 cztery małe dzyń i siedem dużych dzyń
7.02 budzik
7.10 przychodzą koty i chcą żreć...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą