Szukaj Pokaż menu

Chyba znalazłem przyczynę awarii – Niecodzienne problemy, z jakimi spotykają się mechanicy samochodowi

120 105  
337   136  
Powiem szczerze, że ja to niektórym mechanikom współczuję. Szczególnie tym, którzy muszą prostować patenty zrobione przez właścicieli aut albo naprawiać ich zaniedbania.

Aktorzy obok prawdziwych postaci, w które się wcielili

35 433  
227   35  
Spójrzmy, którzy aktorzy byli najbardziej podobni do postaci, które grali na srebrnym ekranie!

​Tesla oszukiwała na zasięgach swoich samochodów elektrycznych – Co nowego w technologii?

26 489  
163   70  
W dzisiejszym odcinku:
  • UNESCO chce zakazu używania smartfonów w szkołach na całym świecie
  • ChatGPT na Androida już jest dostępny
  • Tesla oszukiwała na zasięgach swoich samochodów elektrycznych
  • Twitter odebrał konto swojemu użytkownikowi i nie zaoferował nic w zamian
  • W sieci wybuchła burza, bo ASP Technologie promuje seksizm

#1. UNESCO chce zakazu używania smartfonów w szkołach na całym świecie


Agencja UNESCO w swoim najnowszym raporcie postanowiła zaapelować do rządów na całym świecie, aby te rozważyły wprowadzenie zakazu używania smartfonów przez dzieci w szkołach.

Eksperci wskazują, że wpłynie to pozytywnie zarówno na sferę nauki, jak i na inne aspekty życia okołoszkolnego. Podkreślają, iż korzystanie z nowych technologii w nauce to coś nieuniknionego i zdecydowanie pomocnego, jednak w pewnym momencie zacznie to przynosić skutek odwrotny od zamierzonego.

Badania pokazują, że nawet sama bliskość telefonu ma negatywny wpływ na możliwość utrzymania uwagi przez dzieci, a co dopiero ciągłe korzystanie z urządzenia. Wiąże się to również ze znacznie słabszymi wynikami dzieci w nauce.

UNESCO apeluje również bezpośrednio do dyrektorów szkół, aby rozważyli wprowadzenie podobnego zakazu w swoich placówkach. Zdaniem ekspertów w wielu szkołach podobny zakaz już funkcjonuje i przynosi bardzo pozytywne rezultaty.

#2. ChatGPT na Androida już jest dostępny


OpenAI udostępniło niedawno swojego czatbota w wersji na systemy operacyjne Android. Użytkownicy systemu z zielonym robocikiem nareszcie mogą korzystać z dobrodziejstw ChatuGPT i w końcu dogonili w tej kwestii użytkowników iOS-a.

Żeby jednak nie było zbyt kolorowo, to dodam, że użytkownicy zgłaszali już pewne problemy. Dodatkowo jest to wersja, która korzysta z modelu GPT-3.5 (przynajmniej ta bezpłatna). Można oczywiście zabulić kilka dolarów, aby uzyskać dostęp do znacznie lepszego GPT-4.

#3. Tesla oszukiwała na zasięgach swoich samochodów elektrycznych


Każdy użytkownik hulajnogi elektrycznej doskonale wie o tym, że podawany przez producenta rzekomy zasięg urządzenia na ogół trzeba podzielić przez dwa i odjąć od tego jeszcze 10% i wtedy dopiero otrzymamy realny zasięg pojazdu.

Okazuje się jednak, że użytkownicy samochodów elektrycznych są nieco bardziej naiwni, a przynajmniej na to wskazuje najnowszy artykuł Reutersa. Opisywana jest w nim m.in. historia Alexandra Ponsina, który zakupił Teslę Model 3 z 2021 roku i wydawało mu się, że na jednym ładowaniu uzyska zasięg zbliżony do sugerowanych przez producenta 570 km.

Jakże mocno się zdziwił, kiedy ostatecznie samochód przejechał ledwo połowę z tego. Mężczyzna jednak nadal wierzył w słowa ludzi Elona Muska, ponieważ założył, że jego samochód musi być po prostu zepsuty.


Statystyki pokazują, że podobnych przypadków było znacznie więcej. Ludzie błędnie zakładają, że jeśli realny zasięg samochodu nie pokrywa się z tym deklarowanym, to oznacza wadę fabryczną. Ci z Tesli jednak wiedzą, że tak wcale nie jest.

Ba! W firmie powstał nawet specjalny dział, którego zadanie polegało tylko i wyłącznie na uniemożliwianiu klientom wizyt w serwisie celem zareklamowania słabego zasięgu samochodu. Reuters podaje, że każdy sukces zespołu oznacza zaoszczędzone przez firmę 1000 dolarów.

Podawane przez Teslę zasięgi pojazdów to bardzo optymistyczne wersje. Samochód może przejechać tyle przy maksymalnie oszczędnej jeździe i w idealnych warunkach termicznych. Nie każdy jest jednak mistrzem eco-drivingu i nie każdy chce jeździć swoją Teslą tylko w lecie i tylko w mieście. Jednak ci, którzy tego nie robią, muszą pogodzić się ze znacznie słabszymi wynikami swojego samochodu.

#4. Twitter odebrał konto swojemu użytkownikowi i nie zaoferował nic w zamian


Pewnie nie ominęła was wiadomość, że Elon Musk zdecydował zmienić nazwę Twittera na X. Pomijając już fakt, że teraz łatwo pomylić serwis z portalami obfitującymi w treści ślizgane, to dodatkowo z taką zmianą łączyło się naprawdę sporo komplikacji.

Zaczynając od problemów ze zmianą prostego logo na siedzibie firmy, kończąc na małej aferze, która wybuchła wokół odebrania jednemu z użytkowników Twittera jego nazwy konta. Chodzi o Gene X Hwanga, który zarezerwował sobie konto o nazwie @X. Twitter z oczywistych względów musiał mu je odebrać.



Hwang nie otrzymał jednak propozycji odkupienia konta (zwykle unikatowe nazwy sprzedawane są za około 1000 dolarów). Po prostu mu je odebrano, po czym napisano wiadomość, że mogą mu zaoferować kilka gadżetów i wycieczkę po siedzibie Twittera.

#5. W sieci wybuchła burza, bo ASP Technologie promuje seksizm


ASP Technologie wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z Akademią Sztuk Pięknych. Jest to polska firma, która zajmuje się szkoleniami z obsługi dronów na terenie całego kraju. O szkole ostatnio zrobiło się głośno, ale niestety w ten negatywny sposób. Wszystko za sprawą ich oferty.

Proponowali oni szkolenia kobiet w cenach odpowiednio o 100 i 200 zł niższych niż dla mężczyzn. Żeby była jasność, fakt posiadania waginy uprawniał klientów do odbycia tego samego szkolenia w znacznie niższej cenie. Wszystko to oczywiście tłumaczone było równouprawnieniem.

Internauci od razu zwrócili uwagę, że to nie jest żadne równouprawnienie, tylko zwykły seksizm. No i tutaj dopiero zaczęło się najlepsze.

Post niestety został już usunięty, jednak osobę prowadzącą fanpage firmy na Facebooku ewidentnie poniosło w dyskusji. Zaczął nazywać komentujących rycerzykami i incelami oraz uparcie trwać przy swoim przekonaniu, że promuje w ten sposób równouprawnienie.


Firmę zalała fala negatywnych komentarzy nie tylko na Facebooku, ale również na profilu na Google. Sprawa eskalowała do tego stopnia, że ASP zdecydowało się usunąć profil swojej firmy z wyszukiwarki.

Echa całej afery nie milkną jednak do teraz i wciąż w sekcji komentarzy widać, że internauci nie dają spokoju. Prowadzący fanpage uważa ich jednak za „hejterów” i nie zamierza wdawać się w dyskusję.

W poprzednim odcinku: Szef KRRiT broni telewizji i grozi, że odejście młodych oznacza „zerwanie więzi pokoleniowej”

163
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Aktorzy obok prawdziwych postaci, w które się wcielili
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Jak producenci filmowi chronią się przed wyciekami informacji na temat fabuły
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Polska policja też ma poczucie humoru!
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Dlaczego współczesne smartfony nie mają wymiennych baterii? Nie chodzi tylko o pieniądze
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Ostatni tekst, jaki wysłałeś, pojawi się na twoim nagrobku
Przejdź do artykułu 13 szokujących rzeczy, które musisz wiedzieć o ciemnej stronie internetu

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą