Dzieci mają sprecyzowane życzenia. Szczególnie na zakupach. Zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Poza tym dzieci najlepiej wiedzą jaka osoba używa mopa, szmatkę i rękawiczki gumowe.
Otóż mój mały i jakże inteligentny kuzyn (4 lata) wraz z rodzicami ruszył na zakupy. Wstąpili po drodze do sklepu z zabawkami. Jego mama mówi mu: "Wybierz sobie coś, tylko nie za drogie." Na to młody zadowolony z siebie przechadza się po sklepie. Przychodzi 5 minut później z ogromną spluwa w dłoni i mówi do rodzicielki:
- Kup mi to, albo zrobię Ci scenę.
by Tofu
* * * * *
Siostra była ostatnio w zerówce dzieci poobserwować, jako że sama ma być panią nauczycielką. I oto co tam usłyszała:
[P]ani nauczycielka zadaje pytania [d]zieciom odnośnie różnych zawodów.
[P]: Jak się nazywa pan, który piecze chleb?
[d]: Piekrnik
[P]: Jaka osoba potrzebuje mopa, szmatki, rękawiczek gumowych?
[d]: Mama!
by Mdudi
* * * * *
Małżonek pyta naszą 4-letnią córkę czy jadła dziś w przedszkolu obiadek. A młoda z rozbrajającą minką oznajmia:
- Nie mam ochoty na ten temat teraz rozmawiać.
by Bees
* * * * *
Dziadek czyta 4 letniej wnusi bajeczkę o Czerwonym Kapturku. Czyta, czyta a znudzone słoneczko mówi do niego:
- Dziadek, Ty już nie czytaj. I tak wiadomo że Czerwony Kapturek wilka w ch*ja zrobił.
by Bees
* * * * *
Niedawno to było, jako, że moja siostra się nieco pochorowała i należało udać się do szpitala (tam gdzie mieszka nie ma przychodni) zabrała ze sobą mojego niespełna 3 letniego siostrzeńca - Jakuba.
Jakiś czas już czekali na wejście do gabinetu. Jakuba zaczęła zaczepiać dziewczynka w wieku około lat 5. Oględnie, truła mu d... opowiadając jak to chodzi do przedszkola, jak ma na imię i takie tam różne. Po jakimś czasie dziewczynka zaczęła opowiadać jak to jej tatuś całymi dniami pracuje, jaki to mają samochód.
Jakub beznamiętnie przekładając ulotki aspiryny i innych specyfików odpowiedział na to:
- Wstrząsające.
Cała ludożerka siedząca w poczekalni lekko zszokowana. Dziewczę robiło się coraz bardziej natrętne opowiadając o lalkach którymi bawi się z koleżankami. W końcu Jakub od niechcenia, zajmując się wciąż ulotkami, które skutecznie przekładał przez cały czas z miejsca na miejsce rzekł:
- Turlaj beret.
Ludożerka zgłupiała patrząc z wyrzutem na moją siostrę, szwagier nie wytrzymał nagłego ataku śmiechu i wybiegł z poczekalni, siostra jeszcze przez 15 minut czerwieniła się ze wstydu w oczekiwaniu na wejście do gabinetu.
by Reseller @
* * * * *
Mamy w zwyczaju wybierać się na niedzielne dalekie spacery po nadmorskich klifach i parkach. Młody miał wtedy może z 5 lat i wędrowaliśmy po wzgórzu pełnym dołów - okopów pozostałych po II WŚ., więc oczywiście wywiązała się na ten temat rozmowa. Maciek szczególnie zainteresowany był strzelaniem, co musiało pobudzić jego wyobraźnię i zmysł obserwacji, gdyż w pewnym momencie rzekł:
- O, a tu przez pomyłkę strzelili w drzewo! - Wskazując jakieś zadrapanie na korze drzewa.
Któregoś dnia po powrocie z przedszkola, podekscytowany podzielił się ze mną niesamowitą wiadomością nt. swojego kolegi
- Mamo, a Bartek pił OCENT!!!!
Przez pewien czas ulubioną wędliną mojego syna było salami i kiedyś powitał mnie pytaniem
- Kupiłaś sale?
Salami poznał zresztą przy okazji jedzenia pizzy i kiedyś właśnie taką zamówił, ale obejrzał ją bacznie i zapytał:
- Ale gdzie te sale?
Młody co chwilę przechodzi jakieś fascynacje, wtedy na tapecie były konie.
- Kupiłbym sobie konia pełnej krwi angielskiej - oznajmił rozmarzony, po czym po chwili poważnego zastanowienia dodał
- Albo nie, bo bym się krwią ubrudził.
Kiedyś naszego Maćka wracającego z podwórka w niesamowicie umorusanych spodniach przywitał w progu pies położywszy mu pysk na kolana, na co Młody oburzony
- No, OCZYWIŚCIE musiał mnie pobrudzić!!!
by Klemon
* * * * *
Gdy miałam 4 lata, mama zaproponowała mi zakup butów typu tenisówki. Odpowiedziałam elokwentnie:
- Nie chcę tych nisówek!
Kiedy indziej również rodzicielka ma zbliża się ze mną do jakiegoś stoiska i prosi obsługującego o podanie jakiś damskich "adidasków" na tą (tu pokazuje na mnie) panienkę.
Zanim sprzedawca udał się na zaplecze, zdążyłam krzyknąć:
- Ja nie chcę jakiś. Ja mam sprecyzowane wymagania. Ja chcę takie ze świecącą podłogą.
Gwoli wyjaśnień - jak miałam 5 lat panowała moda na obuwia sportowe dziecięce w których podeszwa świeciła przy chodzeniu. Jednak skąd takie formy zdaniowe u takiego małolata-rodzice nie wiedzą.
by Princess-off-kicz
* * * * *
Ostatnio dzieciak mojego znajomego, zaczepił jakiegoś Pana w sklepie.
D. - Cześć jestem Patryk. (Podaje rączkę nieznajomemu Panu)
P. - Cześć a ja jestem ............ (już niepamiętam imienia)
D. - To jak już się znamy, to możesz mi kupić lizaka.
by Yurus1 @
Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!
UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą