Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 niebywałych odkryć związanych z dźwiękiem i muzyką

51 107  
107   31  
Muzyka to nie tylko sztuka. To również szereg zastosowań, które z początku wydają się wręcz niewyobrażalne.

#1.

Fale dźwiękowe można wykorzystywać do badania krwi. To innowacyjna metoda, która ma znaczną przewagę nad tradycyjnymi - jest znacznie szybsza i bardziej dokładna, a także bezpieczna. Fale dźwiękowe różnej częstotliwości pozwalają oddzielać komórki, płytki i pęcherzyki krwi - bez fizycznego uszkadzania ich czy atakowania dodatkowymi substancjami. Co w tym wszystkim najlepsze, to to, że do „dźwiękowego badania krwi” nie jest potrzebne wyspecjalizowane laboratorium. Wystarczy nieduże, przenośne urządzenie, które bez problemu zabrać można w najbardziej niedostępne miejsca.

#2.


Lewitacja - jedna z umiejętności, których poskąpiła nam natura - może wkrótce stać się możliwa. I to właśnie dzięki falom dźwiękowym. Szkoccy naukowcy (a ci rzadko pojawiają się na Joe Monsterze!) odkryli w 2014 roku, że odpowiednie fale dźwiękowe najprawdopodobniej byłyby w stanie pokonać grawitację i unieść obiekt. Szkoci zarzucili prace, ale ich dotychczasowe dane przejął inny zespół, który kilka lat później zdołał już zbudować działające urządzenie i przy pomocy wyłącznie sekwencji fal dźwiękowych unieść w powietrze polistyrenowe kulki.

#3.


Kiedy dwaj studenci z George Mason University w Wirginii ogłosili, że chcą z pomocą dźwięku gasić pożary, mało kto traktował ich poważnie. Przeciwnie - większość osób uważała to za niemożliwe. W związku z tym studenci zrobili to, co zwykle robią ambitni studenci - udowodnili, że profesory guzik wiedzą. Przy pomocy fal dźwiękowych niskich częstotliwości (od 30 do 60 Hz) udało się odizolować płomienie od tlenu i praktycznie natychmiast zdusić ogień. Gaszenie falami dźwiękowymi, metoda, która z pewnością będzie rozwijana, znajdzie zastosowanie tam, gdzie chciałoby się uniknąć dodatkowych zniszczeń - na przykład w bibliotekach czy zabytkowych budynkach.

#4.


W tym przypadku nie do końca wiadomo, jak wytłumaczyć zjawisko. Niemniej jednak zaobserwowano wielokrotnie, że poszczególne dźwięki wpływają na odbiór smaków. Tony o niższej częstotliwości wzmagają odczuwanie smaku gorzkiego, tony o wyższej częstotliwości - akcentują słodycz. Hałas i szum z kolei, niezależnie od wysokości, negatywnie wpływają na wrażenia podczas jedzenia. Wiadomo już, że nie chodzi o wpływ fal dźwiękowych na kubki smakowe, a raczej o wpływ dźwięków na pewne obszary mózgu. Szczegóły jednak pozostają w dalszym ciągu tajemnicą.

#5.


Można nie lubić muzyki - albo określonego gatunku, albo muzyki w ogóle. To rzecz gustu. Są jednak ludzie, którzy w ogóle nie lubią, nie tolerują dźwięków. Zwykle chodzi tu o określone odgłosy, choćby zwykłe chrapanie, mlaskanie itp. W kontakcie z danym bodźcem, osoba cierpiąca na mizofonię (lub SSSS, od Selective SOund Sensitivity Syndrome) reaguje lękiem, złością, a nawet agresją. Schorzenie jest poważne, nie istnieje metoda jego leczenia, a co najgorsze, najsilniej mizofonia objawia się zwykle w relacjach z najbliższymi osobami chorego.

#6.


Gdyby nie różnego rodzaju znieczulenie, prawie każdy zabieg medyczny wiązałby się z niezapomnianym do końca życia bólem. Tymczasem wystarczy odpowiednio dobrany środek, by pacjenta uśpić i pozbawić czucia... dlaczego? W jaki sposób to działa? To ciekawe, ponieważ naukowcy - mimo że znieczulenie stosowane jest dzień w dzień od wielu lat - sami nie do końca potrafią to wytłumaczyć. Nie ma pewności, co konkretnie sprawia, że „wyłącza się” czucie. Jedna z nowych teorii zakłada, że nerwami w ludzkim organizmie nie przemieszczają się impulsy elektryczne, tylko... fale dźwiękowe. Czy tak jest w rzeczywistości - pozostaje zagadką. Niemniej jednak „dźwiękowa teoria” rzuca nowe światło na kwestie anestetyki.

#7.


Czy można zobaczyć dźwięk? Dotychczas wydawało się to zupełnie niemożliwe, jednak najnowsze eksperymenty pokazują, że coś jednak jest na rzeczy. Eksperyment był stosunkowo prosty. Nauczono małpy reagować na światło, co sprawdzało się doskonale, kiedy światło było bardzo jasne. Kiedy jednak światło przyciemniono, zdolności małp gwałtownie zmalały. Wtedy wprowadzono dodatkowy bodziec - dźwięk - i sytuacja wróciła do początkowej, co dało naukowcom poważnie do myślenia. Na podstawie tego eksperymentu, głównie bardzo krótkiego czasu reakcji, wysnuli wniosek o znacznie dalej idącym połączeniu zmysłów wzroku i słuchu.

Źródła:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
28

Oglądany: 51107x | Komentarzy: 31 | Okejek: 107 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało