Efekt McCollough - czyli jak popsuć swój mózg (na chwilę)

Na wstępie zaznaczę, że tekst odnosi się nie tylko do pracowników korporacji, ale również wszelkich zakładów czy przedsiębiorstw. Znam ludzi z każdego z tych środowisk i wiem, że pracownicze zwyczaje i konwenanse nie odbiegają od siebie znacząco. Jak wygląda praca w korporacji wie chyba każdy.

Rosjanie pozazdrościli Google i innym zachodnim koncernom własnych samochodów autonomicznych i postanowili zaprezentować pomysł rodzimej produkcji. Jak na Rosjan przystało nie rozdrabniali się z jakimś Priusem, tylko walnęli z grubej rury i skonstruowali jeżdżącego bez kierowcy Kamaza. Przynajmniej jak się samochód pomyli, to pasażerom nic nie będzie groziło.

#1.

Czym jest efekt McCollough? Jest to zjawisko zaburzające naszą percepcję wzrokową. Polega ono na zmuszeniu naszego mózgu do kojarzenia kształtu z kolorem. Po takim zabiegu dostrzegamy barwy na przedmiotach, które teoretycznie nie powinny ich posiadać. Efekt został odkryty w 1965 r. przez psychologa Celeste McCollough'a.

Efekt podobny do omawianego nazywany jest powidokiem, który został opisany na kanale SciFun:

Mogłoby się wydawać, że jest to kolejna zwykła iluzja optyczna. Posiada ona jednak cechę, która zdecydowanie ją wyróżnia - czas jej działania. O ile w przypadku powidoku mówimy o sekundach/minutach, to wg badań przeprowadzonych przez naukowców (i moich własnych doświadczeń), efekt jest zdolny utrzymać się nawet przez 85 dni po 15 minutach "naświetlenia". W przypadku krótszych sesji efekt utrzymuje się parę godzin.

Chcesz spróbować?

By przetestować, czy nauka rzeczywiście ma rację, wystarczy patrzeć
się na centrum danego obrazka i co jakiś czas przenosić wzrok pomiędzy nimi. Dla maksymalnego efektu należy na to poświęcić 15 minut, choć niektórzy spróbowali wpatrywać się nawet przez 30 minut (klik). Przypominam, że efekt utrzymuje się przez długi okres czasu i po tygodniu staje się naprawdę irytujący.