Dziś o wytłumaczeniu dziecku, spławianiu natręta, stopniach uzależnienia oraz wyjątkowo o reżysersko - aktorskich autentykach.
GRUNT TO DZIECKU WYTŁUMACZYĆRazem z małżonką moją (M) i dziecięciem (D) wracamy znad morza przygotować się do wakacyjnego wyjazdu do dużego parku rozrywki. W trakcie jazdy dziecię wspomina wczorajszą wizytę w nadmorskim wesołym miasteczku (szumnie zwanym, składającym się z kilku rozklekotanych karuzel i innych kręciołów). Pada pytanie:
D: - Mamo, dzisiaj też pójdziemy na wesołe miasteczko?
M: - Nie kochanie, jedziemy w inne miejsce do takiego miasteczka, że to wczorajsze się się chowa.
Dziecko lat cztery, przeprowadzając elementarną dedukcję nie jest w stanie pojąć skrótu myślowego, więc dopytuje:
D: - Co to znaczy, że się chowa?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą