Rozkoszne diabełki powracają! Z mroku dziejów wygrzebujemy serię i czytamy co tam milusińscy nabroili, a trochę psot się od ostatniego spotkania uzbierało...Mój pięcioletni synek przed wyjściem do miasta (czyt. centrum) na lody i takie tam:
- Mamusiu czy my mamy w domu grzebień?
- Tak słonko, a co?
Na to Adek bardzo poważnie:
- To daj, bo muszę się wygrzebać żeby ładnie wyglądać.
by Agawa77* * * * *
Młoda w przedszkolu. W szatni na ścianie codziennie wystawka twórczości przedszkolaków. Tym razem jakieś kurki wyklejane z papieru kolorowego, wydzieranki takie czy cóś. Mamusie oglądają prace w ekstazie niemal, recenzje prac swoich pociech takie, że i sam mistrz Matejko chciałby takie mieć. Oglądam i ja. Szukam. Brak kurki z podpisem Ola P. Z pewną taką nieśmiałością zwracam się do młodej:
- Ola, a twoja kurka to gdzie jest?
Młoda spojrzała na mnie z takimś czymś dziwnym w oczach (zdziwienie? politowanie? oburzenie?)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą